Wpis z mikrobloga

Jest #takasytuacja. Zachciało mi się zrobić wafle przekładane masą kakaową. Szybki sms do siostry (bo ostatnio nas nimi uraczyła i były wyborne) co potrzebuję. I już wiem. No to wsiadam na ROWER (co tam 6 stopni, wicher, ciemno - auta z garażu nie chce mi się wyciągać) i jadę do sklepu. OK, tu nie ma. Jadę do drugiego. Yhmyyy, było, ale... po tym długim weekendzie nie ma. OK. Jadę dalej... Zimno, ciemno, wicher, dym z kominów... Ostatecznie byłem w SZEŚCIU sklepach i w żadnym nie ma MLEKA W PROSZKU! ( #gimbynieznajo) W tym w dwóch marketach! A przecież to główny i podstawowy składnik tych wafli! Czy jakiś Czarnobyl znów musi walnąć ( #gimbyniewiedzo) by było bardziej dostępne?

No nic, dziś zostałem bez wafli, za to w Biedronka kupiłem se snaki pleśniowe i fajny pasztet z kaczki (niezły surogat słodkich wafli c'nie?). A mleko w proszku kupię w Intermarché przy okazji kiedyś, bo tam ostatnio widziałem, i to z kliku OSMów na jednej półce! #truestory #coolstory #oswiadczenie
  • 3
@kubapoz: Swoją drogą ja takie wafle robię tak, zę kupuję wafle takie kwadratowe te normalne, i do tego masę krówkową czekoladową albo zwykła i po prostu przekładam...Daje na to jakiś garnek duży i do środka coś cieższego np. 1kg cukru żeby to ubić i żeby sobie to takpoleżało to wg. mnie i rodziny lepiej smakuje i tyle :D
Moja mamełe robi kozackie wafle, jak zostaje masa, a nie ma już wafli to wtedy wrzuca do tej masy pokruszone herbatniki, jak to zastygnie to powstaje kozacka czekolada mmmmmmm będą na święta mam nadzieję :)