Poniedziałek to jest taki #!$%@? dzień dla ludzi którzy uczciwie pracują w sklepach przy dworcach PKP czy PKS. Do tego dochodzi połączenie z Centrum Handlowym. #!$%@?, tydzień w tydzień z domów wracają te #!$%@? ohohoho hur hur studentki DZIENNE, ten obojętny wyraz twarzy #!$%@?. Każda płaci stówą za #!$%@? WINSTONY JAGODOWE/ŻURAWINOWE/PORZECZKOWE #!$%@? KOKOSOWE czy inny syf. Pojedzie taka na weekend na wieś do rodziców i wróci z ciężko zarobionym przez padre pieniędzmi
  • Odpowiedz
Mirki, temat znany i lubiany, ale może.

4 osobowa grupa przyjaciół na 5 roku studiów poszukuje mieszkania od października (najlepiej 3 pokoje, bądź więcej),
ofert nie ma tak dużo jak jedynek czy 2 pokojowych, stąd jeśli posiadacie informacje, albo jakiś kąt do wynajęcia,
byłoby mi niezmiernie miło.

Cena
  • Odpowiedz
Mam takie pytanie :D jes tut ktos kto NAPRAWDE zarobil jakies pieniadze w internecie? tzn mam na mysli jakies revenue share itd itp. Preciez jak na to patrze to sa normalnie wszystko piramidy finansowe XD najlepsze sa stronki revenue share gdzie kupujesz paczki reklam - oraz placa Ci za ich ogladanie - ciekawostka jest to ze te reklamy ktore ogladasz sa tylko i wylacznie reklamami kolejnych programow a nie jakichs np sklepow
  • 0
@maniek_ kupuja paczki reklam innych podobnych serwisow xD a ten wielki serwis reklamuje sie ze tam tak wiele reklamodawcow itd itp... to zwykla piramida kto wejdzie pierwszy ten jeszcze wygra ale potem juz nie ma szans
  • Odpowiedz
@crackhack wygra jesli więcej takich głupich jak on się zapisze xD
Nic tylko samemu stworzyć takie coś. Przy 1000 znajomych na fb najpewniej kilku się znajdzie i może pójdzie dalej :)
Nie no żarty, w Polsce to nielegalne, ale baranki się zawsze znajdą. Patrzyłem u tego znajomego to niby firma zarejestrowana w Australii, ale brak adresu a kontakt to mail na domenie z Polski :(

Już go raz uswiadamiałem jak wtopil
  • Odpowiedz
#humor #maestro #bankowosc
Mirki, mieszkam sobie za granicą i tutaj również mam konto w RaiffeisenBank, ogólnie wkurzali mnie już wcześniej, ale to co tu sie #!$%@? to ja nawet nie
wyjechałem sobie z żoną i dzieckiem do polski na weekend w zamyśle zostawię ich u rodziców i ja wracam w niedzielę. Ogólnie kasę z reguły do polski wymieniam przez cinkciarza i na polskie konto przesyłam, ale
ale we wszystkich? do tego na którymś było logo maestro i wybierałem nie raz i nigdy nie było problemu. Chciałbym vise ale z tego co pamietam to sobie liczą 6 euro miesięcznie, a i tak teraz płacę ponad 20 na kwartał za obsługę konta
  • Odpowiedz
Poprawka, nie 6 euro miesięcznie tylko 21 rocznie. Trochę do dupy bo mogę to wziąć tylko jako kartę kredytową. Ale jak patrzę po innych bankach to tam też, chyba nie ogarnęli tutaj kart debetowych visa albo mastercard. Nic i tak od 3 lat po ślubie mieliśmy z małżonką wspólne konto zrobić, a widzę wszędzie oferują że przy zakładaniu konta oni dowiedzą się od starego banku o stałych przelewach i firmach które sobie
  • Odpowiedz
Mamełe mówiła że studia to ciężka praca, miała racje, oto jej efekty.
W zwiążku że razem z Sebixem znanym jako @aex zmieniamy miejsce zamieszkania, organizujemy małe rozdajo. Jeśli ktoś chce zaopiekować się naszą skromną kolekcją to niech plusuje do jutra 21:37. Około 22.30 ogłosimy zwycięzcę.


#pijzwykopem #rozdajo #zahajsmatkibaluj #wykopobrazapapieza #wykop #atencyjneniebieskiepaski
tygryszglowagolebia - Mamełe mówiła że studia to ciężka praca, miała racje, oto jej e...

źródło: comment_XvPzV9A8hEBc3DdVqCZSdWioqTQZNlVZ.jpg

Pobierz
Pracuje w oddziale banku mieszczącym się w centrum handlowym. De facto praca bardzo mi się podoba, nie jest to nic docelowego, ot kasa na życie (nie szanuje #zahajsmatkibaluj, bardziej #naprzyjemnosciisprzataniedomumatcesiedokladaj) i na planowaną magisterkę #zagranico. Praca w centrum handlowym robi z człowiekiem dwie ważne rzeczy: Nie spędzasz weekendów/długichweekendów/dniwolnych w tych mniej lub bardziej blaszanych gmachach jak ogromna część ludzi.
A drugie to zdanie sobie sprawy ile wieśniaków, bydlaków, chamów i generalnie prostactwa wszelkiej maści kręci się po świecie. Całe szczęście, że usposobienie mam luźne i otwarte na ludzi, to mnie to psychicznie nie jest wstanie zgnieść i chęci do życia pozostają.

Skupie się na najbardziej denerwującej mnie kwestii - KORZYSTANIE Z PUBLICZNYCH TOALET

Dzizus #!$%@? ##!$%@? Tosz to skandal. Nie jestem z tych co tylko we własnym wychodku załatwiają sprawy. Mam luźne podejście do tematu. Ale gdy korzystam z toalety publicznej robię tam po sobie lepszy porządek niż był po cogodzinnym obchodzie ciężko pracującej Pani Gieni. I nie oczekuje, aż takiej "full opcji" od innych, ale to co robią te #!$%@? krzyżówki Homo sapiens sapiens i Sus scrofa (za co świnie przepraszam, bo to zasadniczo dbające o czystość i higienę zwierzęta). to przerasta najśmielsze oczekiwania. Trudno mi pojąć jak na 4 toalety jedna może być obsrana i to po całości (więcej gówna poza niż w samym sedesie) ale żeby, aż dwie!??!?!?! #!$%@? nie miłosiernie, nawet jeżeli ostatnio jadłeś w zeszłym roku to i tak Ci się zwraca. No nie wiem...to jakaś akcja zorganizowana?! #!$%@? flashmob czy też happening?! Jeżeli tak to gówniany. Usrajmy połowę toalet! Huura!! Jeszcze trzecia obszczana (jakby nie było siedmiu pisuarów). Kolejka do jednego klopa, w fekaliami wszelkie maści śmierdzącym lokum. Cóż za symbolika tego, jak brak kultury jednych powoduje
@Jan_Staw: Bo generalnie większość polaków to potomkowie chłopów pańszczyźnianych. Dla takich prymitywów nie sprzątanie po sobie to atawizm - zaznaczanie swojego terytorium.

Mnie rodzice uczyli, że mam po sobie sprzątać po wizycie w WC. I tak mi zostało po dziś, dzień - czy to w pracy czy w publicznej toalecie zawsze sprzątam po dłuższej wizycie w toalecie.
  • Odpowiedz
Studia się kończą, pracy trzeba szukać...trochę późno się obudziłem, bo zostały mi na to jakieś 2 tygodnie (do rodzinnego miasta nie mam zamiaru wracać - tam albo zero perspektyw, albo praca na utrzymaniu ruchu, gdzie na pewno się nie rozwinę).

Póki co ze 4 CV poszły i...jest pierwsza odpowiedź! :)

Najlepsze, że w ofercie wymagali doświadczenia, którego [jeszcze] nie mam, ale wiem, że dużo firm stawia na młodych ambitnych, jeszcze nie "zepsutych". Jednak dobry i szczery list motywacyjny robi swoje, nie ma co słuchać pieprzenia, że "przecież tego i tak nikt nie czyta".

Przysłali