#codziennadruzynapierscienia
15. marca 3019 roku Trzeciej Ery
Armia Théodena w nocy dopadła zewnętrznych murów na polach, gdzie nieliczne tylko wojska Nieprzyjaciela zajęte były ich niszczeniem. Z daleka widzieli, jak miasto płonęło. Wydawało się, iż przybyli za późno.
Nocą bowiem rozpoczął się szturm na miasto. Nieprzyjaciel nacierał na mury i Bramę stolicy. Pojawił się nawet ogromny taran nazwany Grondem na cześć wielkiego młota bojowego, który dzierżył Morgoth – dawny pan Saurona. Przed Młotem
15. marca 3019 roku Trzeciej Ery
Armia Théodena w nocy dopadła zewnętrznych murów na polach, gdzie nieliczne tylko wojska Nieprzyjaciela zajęte były ich niszczeniem. Z daleka widzieli, jak miasto płonęło. Wydawało się, iż przybyli za późno.
Nocą bowiem rozpoczął się szturm na miasto. Nieprzyjaciel nacierał na mury i Bramę stolicy. Pojawił się nawet ogromny taran nazwany Grondem na cześć wielkiego młota bojowego, który dzierżył Morgoth – dawny pan Saurona. Przed Młotem
16. marca 3019 roku Trzeciej Ery
Dzień po bitwie wstał pogodny, niebo było czyste. Z samego rana Gimli i Legolas podążyli do Domów Uzdrowień, by spotkać się z Merrym i Pippinem. Było to spotkanie radosne, cała czwórka wiele wszak przeszła, by móc spokojnie zasiąść w jednym z ogrodów Białego Miasta i cieszyć się swym towarzystwem. Legolas i Gimli opowiadali hobbitom o drodze, jaką przebyli w towarzystwie umarłych. W opowieści, jaką snuł
Chcesz zostać dopisany do listy? Plusuj ten komentarz.
Dwa razy plusować nie trzeba.