No to już wiadomo po co był ten cyrk z wagnerowcami. Pseudorebelia i wyalienowanie, przerzut na Białoruś, gdzie będą (kto wie?) mogli wspierać nawet ataki na polską granicę. Kreml będzie się ich wypierał, bo rzekomo nie ma z nimi nic wspólnego, jako wrogami narodu, próbującymi obalić władzę. Wagnerowcy będą jednak dalej wspierani finansowo,a Putin będzie się wypierał każdej ich akcji. Może być grubo.
Oczywiście może być tak, że oni tam będą po
#wagnerowcy w Afryce i #wagnerowcy w Białorusi - nie będzie żadnego problemu, by zaczęli zarabiać na sprowadzaniu pod granicę migrantów. Kryzys przy granicy będzie się wzmagał. Z uwagi na podejście do #uchodzcy naszych polityków, #po niemalże traci szansę, by wygrać z #pis. Rosną też szansę #konfederacja, ale pod wieloma względami ich poglądy są niepopularne, np. dzisiejsza inba że #skladkazdrowotna

Przeciwko wpuszczaniu ludzi z granicy białoruskiej jest wielu, pewnie poza kilkoma
Wielu mówi o wizerunkowej porażce #putler i ma rację. Pozwolił #wagnerowcy na zbyt wiele, by nie stracić w oczach oligarchów i współpracowników. Co jednak przy okazji zyskał?

1. wie, na ile wojsko i lokalne władze skłonne są do buntu przeciw niemu
2. zorientował się, jak na próbę obalenia władzy reagują sojusznicy z sąsiednich państw i Kadyrow, który był wyjątkowo powściągliwy i opieszały (!)
3. zobaczył reakcję (w sumie brak reakcji) Zachodu

#
@kabalarz: Ale tak zawsze bywało w Rosji. Całą awantura jest rozgrywką tych co mają władzę. A władza tam jest na tyle odległa od ludzi. Ci ludzie nie mają na nią wpływu i ona ich nie reprezentuje. To jest oddzielny świat, gdzie życie toczy się równolegle i się raczej nie przenika z życiem zwykłych ludzi. Więc ludzie żyją sobie normalnie i wykonują swoją robotę niezależnie od tego jaki chaos rozgrywa się w