Lubię, gdy w technicznym death metalu, prócz ponadprzeciętnych zdolności muzyków i instrumentalnej ornamentyki, jest jeszcze miejsce na pewien kluczowy element: dobrą muzykę, w której niecodzienne struktury i zmieniające się jak w kalejdoskopie palety dźwięków nie są celem samym w sobie. Czy tak właśnie jest w przypadku omawianego dziś debiutu amerykańskiego VOIDCEREMONY?

Zachęcam do lektury recenzji:

Recenzja VOIDCEREMONY - Entropic Reflections Continuum: Dimensional Unravel


#
Deathhammer66 - Lubię, gdy w technicznym death metalu, prócz ponadprzeciętnych zdolno...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach