#anonimowemirkowyznania
Nie mam konta. Nie chcę być zielonką ale #wykop przeglądam. Wielokrotnie zastanawiałem się o co tak naprawdę chodzi w tym całym #przegryw i waszych problemach z #rozowepaski. Może dlatego, że ja jestem już na innym etapie randkowania, i nabrałem pewnego dystansu. Byłem w różnych związkach, krótszych i dłuższych i nigdy nie czułem jakiegoś specjalnego wykluczenia. Ja zwykły facet lvl 31, poniżej słynnych
nsfw

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

Wszyscy tak się dzielą historiami o wychodzeniu z autobusu i przepychankach to i ja dorzucę swoje trzy grosze. Potraktujcie poniższą historię jako wskazówkę co do tego jak się zachować na przyszłość.

Jechałem autobusem z żoną i trzyletnim wtedy synem. Dojechaliśmy do przystanku pod dworcem głównym pkp w #wroclaw.
Stanęliśmy przy samych drzwiach także byliśmy doskonale widoczni i gotowi do wyjścia jak tylko autobus zatrzymał się na przystanku a drzwi
Dzisiaj był mój ostatni dzień pracujacy w szkocji,

Przyszedlem normalie do pracy a tam ciasta picia wszyscy sie zebrali w celu podziekowania mi za "dobra pracę" posiedzielismy, pojedlismy szef wręczył mi premie w kopercie i oświadczył, że zawsze bede tutaj mile widziany i , ze zawsze praca sie dla mnie znajdzie. Dla nie zorientowanych pracowałem tutaj przez 7 tygodni na magazynie, pomimo moich dobrych relacji ze wspolpracownikami nie spodziewalem sie takiego pozegnania, jest to jedna z milszych rzeczy jaka mnie w zyciu spotkała.

A wy co mirki dalej w korpo a na pozegnanie kop w dupe?

@MarianSkrzypek: Jak odchodziłem z poprzedniej pracy to z zastępcami kierownika nabąblowaliśmy się wódką, główny kierownik życzył mi spadnięcia ze schodów, a ja jemu zesrania się drutem kolczastym. Też było miło.
  • Odpowiedz