Wnuczek mówi do dziadka:
-Dziadku! Dziadku! Weź mi opowiedz jakąś fajową historyjkę z II wojny światowej! ...ale taką faaaają... proooszę!
-To chodź, siadaj na kolano wnuczku kochany- odpowiada dziadek. -Pamiętam jak w '41 chmara SSmanów wpadła do wioski, było to w maju. I wzieli i podzielili wszystkich chłopców i mężczyzn na dwie grupy.
-Dziadku! Dziadku! Co było dalej?! Mów szybko!
-No i zaprowadzili te grupy do lasu i jedną rozstrzelali, a drugą
-Dziadku! Dziadku! Weź mi opowiedz jakąś fajową historyjkę z II wojny światowej! ...ale taką faaaają... proooszę!
-To chodź, siadaj na kolano wnuczku kochany- odpowiada dziadek. -Pamiętam jak w '41 chmara SSmanów wpadła do wioski, było to w maju. I wzieli i podzielili wszystkich chłopców i mężczyzn na dwie grupy.
-Dziadku! Dziadku! Co było dalej?! Mów szybko!
-No i zaprowadzili te grupy do lasu i jedną rozstrzelali, a drugą
Oczywiście zostaliśmy z rodzicami zaproszeni na pogrzeb. Ceremonia odbyła się w sanktuarium na pobliskiej wsi (ciekawostka: kościół od sanktuarium różni się tym, że w sanktuarium doszło kiedyś do "objawienia" a przynajmniej tak twierdzą katolicy). Pogoda piękna, cmentarz tuż przy budynku (ale to nie tam czekało miejsce na Ciocię...) widoki jak z jakiejś gry RPG.
Na cmentarz z miejscem dla ukochanej Cioci jechaliśmy razem z