#tabu #taboo
Skończyłem oglądać całość. Po trailerach zapowiadało się na coś dużo mroczniejszego, trochę się na tym zawiodłem, ale ogólnie całość nawet niezła. A tytułowe tabu to jest może w jednym wątku, który koniec końców wydaje się nic ciekawego nie wprowadzać do fabuły. Daje takie 7/10. Żałować, że obejrzałem nie żałuję, ale powracać do tego nie będę.
Jedyną rzeczą godną uwagi w serialu #taboo jest Tom Hardy. Nic więcej. Płytki i nudny serial jak flaki z olejem. Jednowymiarowe postacie. Chyba najgorsza postać ever to ta Winter xD cały czas z miną zbitego psa gada jakieś kocopoły.
A te sceny gdzie typek (może to typiarka) łazi nie wiadomo gdzie i po co z twarzą usmarowaą białą i czarną farbą. Jak na koncercie Behemotha.
No i siostra głównego bohatera, która jest