Jeśli się komuś skończyło 48h testowego #spotify to teraz czas na próbne miesięczne za free w wersji premium, czyli na wszystkie urządzenia współgrające z #ios #android #symbian i #windowsphone.

Apka daje radę i scrobblowanie do last.fm działa bezbłędnie. Wybrałem radio Cat Power (dla odmiany) i leci mi Portishead, PJ Harvey, Fever Ray i jakieś zespoły, których do tej pory nie znałem, ale też fajnie brzmią.

Dobranoc. Udanego walentynkowania.
@rss: nie widziałem nigdy na oczy spotify, ale być może apka zapisuje utwór w jakimś folderze na karcie pamięci i wystarczy odnaleźć ów folder oraz zmienić rozszerzenie pliku na *.mp3. taka moja luźna koncepcja, prawdopodobieństwo, że jest trafna wynosi 1/2. ;]
@Yaser: no właśnie próbuję to ustalić, ale w internecie znalazłem głosy, że pobrane pliki są zabezpieczone przed odtworzeniem przez aplikacje firm trzecich. ;f
#oswiadczenie #spotify

Spotify w wersji mobilnej to coś genialnego i przyszłościowego. IMO kwestia 3-4 lat i wszyscy będziemy słuchali muzyki w ten sposób ;] Stały abonament miesięczny i dostęp do nielimitowanej bazy utworów. No i jestem tak samo legalny jakbym kupił płytę ze sklepu... a każdą płytę mogę pobrać w minutę ;] Myślę,że taki model rozliczania sprawdzi się również w Polsce.
@HadronsCollidor: @iniekcja: No fakt, nie jest jeszcze idealnie. Ale jest na tyle dobrze,że jestem w stanie za to płacić. Gunsy, Iron Maiden, Aerosmith, Offspring - pełne dyskografie do pobrania w parę sekund ;] No i przydałoby się troszkę więcej polskich utworów ... ale to pewnie kwestia czasu.
@nowik: Gurala jest cała dyskografia oprócz ostatniej płyty. Tedego nie ma, bo on chyba nie za bardzo lubi się hajsem dzielić. Chociaż ostatnio wrzucał single do iTunes z nowej płyty. Wszystko od Sokoła też jest, tyle, że bywa kiepsko otagowane.

Dużo mudżyńskiego rapu jest, więc można zaległości nadrabiać. Co nie zmienia faktu, że ja raczej nie będę płacił za premium.
@winnux: odtwarzacz muzyczny, wykorzystujący internet (nie potrzebujesz miejsca na dysku), w którym masz swoje konto, tworzysz playlisty swojej ulubionej muzyki, masz swoją muzykę obojętnie na jakim kompie usiądziesz, czy na komórce (wymaga premium). Przy okazji wspierasz artystów.
No dobra, ściągnąłem sobie wczoraj #spotify do testów i to całkiem fajne jest, jak się okazało. Pojedynczych albumów dalej wolę słuchać z kompa, ale powoli zaczynam ogarniać te playlisty i radia + dużo lepiej się sprawdza pojedyncze kawałki jakichś wykonawców, niż miałbym to robić na przykład przez #youtube - po prostu lecę po najpopularniejszych. Bogata biblioteka, w zasadzie nie ma tylko bardzo świeżych nowości i bardzo mało znanych rzeczy, no i ładnie