via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@hsamot: no ale, to nie jest powód aby tak namolnie robić z festiwalu "Muzycznego" taką szopkę... Są inne okazje a nie to. Podobnie mówiłbym jakby w Opolu było takie gunwo
  • Odpowiedz
Przeglądam wlasnie lineup #sopotfestiwal i xDDDDDD
Nieważne, która telewizja pokazuje to gówno od 20 lat wstępują te same zespoły. Kombi, Perfect, Budka Suflera, Big cyc, Chylińska mają jakiś monopol na zabawianie Polaków? Są tacy tani, przysługuje im jakiś immunitet bo 10 lat temu nagrali jakiś hit, czy mają wszyscy jakiegoś menadżera-cudotwórcę, który ich wszędzie wpycha czy o co chodzi, czy telewizja transmitująca ta szopkę ma swoich odbiorców za muzycznych imbecyli?
@Wengerowski: o co Ci chodzi? xD wczoraj byli młodzi artyści którzy walczyli o Słowika, a dzisiaj są nie tylko "Kombi, Perfect, Budka Suflera, Big cyc, Chylińska", a wystąpią m. in. Fisz Emade Tworzywo, Organek, Krzysztof Zalewski, Kortez czy Brodka i innii, czyli jedni z najchętniej słuchanych artystów w Polsce w ostatnich latach. Dla każdego coś dobrego.
  • Odpowiedz
@Wariner: Opowiem Wam dziś bardzo smutną opowieść. Opowieść o marzeniach, dążeniu do celu i o przeszkodach jakie w życiu czekają na każdego z nas. Sytuacja ma miejsce w 1994 roku. Będąc studentem czwartego roku na nieistotym wydziale nie wiodłem życia jak inni studenci. Owszem, mieszkałem w akademiku, chodziłem na wykłady, ćwiczenia i tak dalej. Jedyne co mnie rożniło od reszty to brak imprezowania. Ciągle namawiamy mówiłem że to strata czasu, pieniedzy i zdrowia. Unikalem dziewczyn. Niechciane studenckie ciąże były na porządku dziennym. Miałem jednego przyjaciela który mnie rozumiał. Mówili na niego Sprężyna. Nigdy nie poznałem jego prawdziwego imienia. Miał bogatych rodziców, którzy mieli jedyny sklep we wsi z której pochodził. Płacił nawet profesorom by utrzymywali jego imię i nazwisko w tajemnicy. Każdy znał Sprężynę. Pod koniec drugiego roku bardzo pomoglem mu nadrobić materiał i docenił to. Mieszkaliśmy razem w pokoju 203 i wiedlismy spokojne życie. Ludzie cenili go za szczerość i dobre rady. Ćwiczylismy jogę i czytaliśmy dobre książki. By odciąć się od niepotrzebnych zajęć wyrzucilismy radioodbiornik na śmietnik. Pewnego razu wychodząc z akademika ze Sprężyną widzieliśmy jak jakaś dziewczyna ubrana w koszulkę NZS-u i jeansy wieszala plakat na drzwiach akademika.
- część Sprężyna!
- hej Anka! - wesoło powiedział Sprężyna.
Dziewczyna zarumienila się i popatrzyła na mnie. Nie znała mojego imienia. Nie miała pojęcia że istnieje.
- Cześć - powiedziała do mnie
- cześć -
  • Odpowiedz