W oparach absurdu
Tak jak za dawnych czasów w moim domu pojawili się wczoraj panowie wiadomego resortu. W PRLu byli to mało kulturalni panowie z SB, którzy dokonywali rewizji w mieszkaniu szukając wrogich, antykomunistycznych materiałów i ulotek. Tym razem byli to dwaj kulturalni policjanci z dzielnicowego komisariatu. Przybyli aby mnie przesłuchać w takiej oto sprawie.
W sierpniu zeszłego roku prowadziłem w Ustrzykach Dolnych koncert urodzinowy zespołu KSU. Na koncercie tym było blisko
Szczęść Boże! Coś sie popsulo i nie bylo mnie slychac i powtorze jeszcze raz wynik wyborczy kww Grzegorza Brauna to jest jakaś porażka ja myśle ze to gdańskie niedouczone spoleczenstwo ta banda postkomuchów ktora głosowała na tych bandytów komunistów z układu gdańskiego to jest jakies szanowni państwo nieporozumienie jeśli tyle dla was znaczy jeśli tyle dla was znaczy ludzie takie zangażowanie takie zangażowanie społeczne jak moje gdzie postawiłem moja rodzinę moje zycie