Co oni mnie na tej stacji Shell to ja nawet nie...

Podjechałem do tankowania i zaraz podbiega gościu, któremu mówię, że benzyny za 100 złotych chce. Nie stałem tam, bo poszedłem jeszcze kupić płyn do spryskiwaczy. Po otrzymaniu faktury patrzę a ten mi nalał tego ichniego Vpowera, który kosztuje ponad 50 gr więcej.

No ale i tak nie mogę narzekać- po zwróceniu uwagi, że ja nie takie paliwo chciałem od razu mnie przerosili (!) i oddali różnicę między Vpower, a zwykłym paliwem. Bez żadnych tłumaczeń, bez prób przekonania, że ten Vpower jest lepszy. Zostałem tylko poinformowany, że pracownik się zwyczajnie pomylił. Ehe... a wcześniej ilekroć zajechałem na Shella to byłem nagabywany non stop na te droższe paliwa "bo to panie z litra mniej wtedy pali", więc podejrzewam, że jakiś kierownik stacji (bo wątpię, żeby to z centrali szło) wymyślił sobie sposób na poprawienie statystyk- osoby które zwrócą na to uwagę są po prostu wpisane w statystkę.

TL;DR: