Wielka firma uruchomiła własną linię autobusową, dla pracowników dzięki czemu nie korzystają z własnych samochodów, nie zanieczyszczają środowiska, nie powodują korków, mieszkają w mieście i tam wydają wydają wysokie pensje, napędzając powszechny dobrobyt. Układ idealny? Niekoniecznie.
(...) Myliłby się jednak ten, kto wziąłby G–busy, za zwykłe miejskie autobusy. To super–komfortowe, wielkie, wygodne, ciche klimatyzowane pojazdy, rzecz jasna ze swobodnym dostępem do internetu. Innymi słowy luksus w drodze do pracy. Tuż przed Bożym Narodzeniem właśnie w jeden z tych pięknych, wymuskanych białych autobusów jadących do Doliny Krzemowej z położonego niedaleko Oakland, poleciał kamień. W San Francisco w ostatnich tygodniach G–busy były wielokrotnie zatrzymywane przez pikiety, które domagały się, by zniknęły z ulic miasta.
#sanfrancisco
Stoję pod mostem Golden Gate.
Czekam