Rewolucja w modzie jest bardzo potrzebna!
Wmawiają nam, że jeśli chodzi o ubranie to mamy pytać "jak to wygląda" i to właściwie jedyne pytanie jakie mamy zadać. Międzynarodowe, bezwzględne koncerny zrobiły bardzo wiele, żeby wychować sobie pokolenie idiotów- bezmyślne bydło konsumpcyjne, napędzające im (czyli małej grupie właścicieli i zarządu) wielkie pieniądze niszcząc zdrowie ludzi produkujących te ubrania np. w Bangladeszu, środowisko naturalne całego świata i zdrowie i samopoczucie tych co tą chemię noszą. Temu służy to całe modowe szaleństwo. A więc wmówiono ludziom, żeby pytali "jak to wygląda?", a nie "co to jest?". Sztucznie wywoływane "rewolucje" modowe polegają na zmianie wyglądu ubrania/stylu wyglądu, a pozostaje ono tym samym tak naprawdę. Ja całkowicie odmiennie, pytam zawsze "co to jest?", pierwsze co robię to sprawdzam metkę, skład ubrania, gdzie wyprodukowane, kto jest producentem. Jednak niewiele tam znajduję, a to co znajduję jest do przewidzenia. Tylko w małym zakresie mogę dzięki temu przesiać ubrania. Unikam ubrań sztucznych, dla mnie jedynym sensownym materiałem jest materiał roślinny, unikam też materiałów odzwierzęcych. Niemal 100% ubrań produkowanych jest w 3 świecie i tego praktycznie nie można przeskoczyć, zresztą mamy informację tylko o kraju produkcji, a nie np. o pochodzeniu roślin z których wyprodukowano materiał.
Prawdziwa rewolucja w modzie musi nadejść i musi polegać na tym, że konsument będzie miał całkowity wgląd w to jak wyprodukowana jest np. koszulka- jaka bawełna, jakie chemikalia są użyte do barwienia itd.Jak najwięcej warygodnych informacji. Producenci powinni prześcigać się w jakości materiału i naturalności produkcji- zarówno jeśli chodzi o czystość dla środowiska jak i czystość ubrania od chemii dla zdrowia i samopoczucia osoby noszącej to ubranie. Jeśli chodzi o materiały odzwierzęce- tu jest jeszcze więcej do pokazania i jeszcze więcej do konkurencji- skąd są zwierzęta, jak są traktowane zwierzęta z których np. pobiera się wełnę, skórę czy pióra itd. To wszystko, jak i użycie chemii itd. powinno byc certyfikowane w wiarygodny i miarodajny sposób, a informacja dla konsumenta powinna być mega dokładna. Na tym polu powinna być konkurencja. Drugą wielką rzeczą jest to, że powinno się przenieść produkcję ubrań do krajów gdzie są sprzedawane, np. do Europy. Ale jeszcze większym i ważniejszym wyzwaniem jest np. stworzenie materiałów- wygodnych i naturalnych np. z drewna rodzimych gatunków drzew. Powinniśmy nosić to co daje nam nasza przyroda, a nie egzotyczna przyroda.
Tak więc rewolucja w modzie powinna skupiać się na tym:
1. Użycie tylko naturalnych materiałów
2. Wyeliminowanie chemii w największym możliwym stopniu zarówno przy produkcji jak i w finalnym produkcie
Wmawiają nam, że jeśli chodzi o ubranie to mamy pytać "jak to wygląda" i to właściwie jedyne pytanie jakie mamy zadać. Międzynarodowe, bezwzględne koncerny zrobiły bardzo wiele, żeby wychować sobie pokolenie idiotów- bezmyślne bydło konsumpcyjne, napędzające im (czyli małej grupie właścicieli i zarządu) wielkie pieniądze niszcząc zdrowie ludzi produkujących te ubrania np. w Bangladeszu, środowisko naturalne całego świata i zdrowie i samopoczucie tych co tą chemię noszą. Temu służy to całe modowe szaleństwo. A więc wmówiono ludziom, żeby pytali "jak to wygląda?", a nie "co to jest?". Sztucznie wywoływane "rewolucje" modowe polegają na zmianie wyglądu ubrania/stylu wyglądu, a pozostaje ono tym samym tak naprawdę. Ja całkowicie odmiennie, pytam zawsze "co to jest?", pierwsze co robię to sprawdzam metkę, skład ubrania, gdzie wyprodukowane, kto jest producentem. Jednak niewiele tam znajduję, a to co znajduję jest do przewidzenia. Tylko w małym zakresie mogę dzięki temu przesiać ubrania. Unikam ubrań sztucznych, dla mnie jedynym sensownym materiałem jest materiał roślinny, unikam też materiałów odzwierzęcych. Niemal 100% ubrań produkowanych jest w 3 świecie i tego praktycznie nie można przeskoczyć, zresztą mamy informację tylko o kraju produkcji, a nie np. o pochodzeniu roślin z których wyprodukowano materiał.
Prawdziwa rewolucja w modzie musi nadejść i musi polegać na tym, że konsument będzie miał całkowity wgląd w to jak wyprodukowana jest np. koszulka- jaka bawełna, jakie chemikalia są użyte do barwienia itd.Jak najwięcej warygodnych informacji. Producenci powinni prześcigać się w jakości materiału i naturalności produkcji- zarówno jeśli chodzi o czystość dla środowiska jak i czystość ubrania od chemii dla zdrowia i samopoczucia osoby noszącej to ubranie. Jeśli chodzi o materiały odzwierzęce- tu jest jeszcze więcej do pokazania i jeszcze więcej do konkurencji- skąd są zwierzęta, jak są traktowane zwierzęta z których np. pobiera się wełnę, skórę czy pióra itd. To wszystko, jak i użycie chemii itd. powinno byc certyfikowane w wiarygodny i miarodajny sposób, a informacja dla konsumenta powinna być mega dokładna. Na tym polu powinna być konkurencja. Drugą wielką rzeczą jest to, że powinno się przenieść produkcję ubrań do krajów gdzie są sprzedawane, np. do Europy. Ale jeszcze większym i ważniejszym wyzwaniem jest np. stworzenie materiałów- wygodnych i naturalnych np. z drewna rodzimych gatunków drzew. Powinniśmy nosić to co daje nam nasza przyroda, a nie egzotyczna przyroda.
Tak więc rewolucja w modzie powinna skupiać się na tym:
1. Użycie tylko naturalnych materiałów
2. Wyeliminowanie chemii w największym możliwym stopniu zarówno przy produkcji jak i w finalnym produkcie
Widzisz jeansy na wyprzedaży za 100 w #reserved. O_O spodnie za 100 biorę od razu.
W domu odklejasz cenę a pod nią na metce stara cena: 89zl.
Czy to jest legalne?
#zakupy #januszebiznesu #uokik
Komentarz usunięty przez autora