Wszystko ma swój początek i koniec. Dotyczy to między innymi przygód Sorilli Aidy, która w Hayden War tom 9: Pośród wrogów ostatni raz chwyta za broń. Jej cel jest prosty zdobyć odpowiedzi na nurtujące ją pytania i przy okazji ostatecznie zaprowadzić prawdziwy pokój.

https://popkulturowykociolek.pl/hayden-war-tom-9-posrod-wrogow-recenzja-ksiazki/

#recenzja #ksiazka #ksiazka #recenzjaksiazki #scifi #sciencefiction
KulturowyKociolek - Wszystko ma swój początek i koniec. Dotyczy to między innymi przy...

źródło: Hayden-War-tom-9-posrod-wrogow-recenzja

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-ksiazki-kontroler/
Kontroler to debiutancka powieść Wojciecha Zielińskiego, która ukazała się na naszym rynku nakładem wydawnictwa Warbook. Tytuł powinien zwrócić baczną uwagę miłośników literatury science fiction, którzy nie stronią również od dobrej sensacji. #recenzja #ksiazka #ksiazka #book #scifi #sciencefiction #sensacja #warbook #book #recenzjaksiazki #czytam
KulturowyKociolek - https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-ksiazki-kontroler/
Kont...

źródło: comment_1618476003LpzDagHZ1xXZnpmyfCvk1L.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Kilka dni temu ktoś przez AMW polecił mi książkę "Sexcatcher", której autorem jest Michał Szatiło, znany też pod pseudonimem Volant.

Książka zupełnie nie przypadła mi do gustu. Mało w niej jest porad typowo redpillowych czy nawet PUA, a za to dużo jest grafomańskiego #!$%@?, przez które ciężko przebrnąć. Nie będę podawał zbyt wielu przykładów, bo bym musiał zacytować pół książki. Np. taki fragment:

Przez ostatnie lata jedyne, co czuję to spokojną radość, którą naprawdę niewiele rzeczy może zburzyć. Widok krwistego meteorytu ciągnącego za sobą długi, ognisty ogon i zwiastujący apokalipsę mógłby mnie wybić z rytmu, ale niewiele innych rzeczy byłoby w stanie to zrobić. Jestem takim facetem, jakim powinienem być. Mógłbym występować w reklamie banku, grać w golfa z Tigerem Woods’em albo mieszkać w Miami Beach. Nie jestem najbogatszy, najmądrzejszy ani najpopularniejszy, ale jestem wolny. Nie muszę spełniać oczekiwań innych, na które nie mam ochoty. Nie mam zobowiązań, które nie byłyby przyjemnością. Nie posiadam zmartwień, co osobiście uznaję za formę porażki, bo w pewnym sensie to sprawia, że nie doznaję pełnej gamy uczuć. Wokół mnie nie ma rzeczy, których obok siebie nie chciałbym widzieć. Jest pustka. To źródło mojego spokoju, luzu, braku spinania się. Bo czym się spinać, jeśli wszystko zależy ode mnie? Dzięki temu mogę łamać zasady. Nie muszę martwić się sprzedażą tej książki. Nie muszę sztucznie się uśmiechać, żeby szef nie wyrzucił mnie z pracy. Nie muszę też bać się, co pomyśli o mnie sąsiad. Pomiędzy moimi definicjami szczęścia i wolności znajduje się znak równości. Gdybym jej nie miał to byłbym stale przeżuwany, deptany i wypluwany przez życie. Od nowa i od nowa. Ludzie są uwierani i miażdżeni kredytami, dobrym wychowaniem, chęcią pokazania, że wykonają każde najtrudniejsze zadanie, które w całości nazywa się wyścigiem szczurów – współczesną wersją piekła. Łapiesz, o co mi chodzi? Na pewno? (str. 62)
wyjzprz2 - Kilka dni temu ktoś przez AMW polecił mi książkę "Sexcatcher", której auto...

źródło: comment_1587835954he5PKTmOoyh1x7LEiKKsXt.jpg

Pobierz
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

"Inwazja" Miłoszewskiego - krótkie spojrzenie.

Zauważyłem, że mój ojczulo kupił i dość szybko pochłonął ową książkę. Mała zapowiedź na rewersie książki brzmiała na tyle zachęcająco, iż skusiłem się na przeczytanie owej lektury. W pamięci mam dzieła Vladimira Volffa, wystylizowane na wysoki połysk political fiction, które jednak w jakiś sposób przyciąga. Volff ma bardzo charakterystyczny styl, który pozwala niemal przelecieć przez całą książkę na jednym tchu - niczym dobry film sensacyjny.
Pomyślałem więc, że książka, której autor opisuje inwazję Rosji na Polskę może być czymś ciekawym. Gdy zapoznałem się z krótką notą biograficzną autora, nieco ostudziłem swój zapał. Autor jest scenarzystą. Nie byle jakim, bowiem jego kunszt stworzył "Watahę" czy "Prokuratora" - w miarę cenione i lubiane seriale. Szczerze powiedziawszy, nigdy nie oglądałem owych seriali, nie miałem zamiaru. "Realizm" pierwszego serialu odrzucił mnie o scenie, gdy strażnica SG nagle #!$%@? w powietrze wraz z funkcjonariuszami. Było to tak legitne, iż #!$%@?ąłem serial w odmęty Atlantyku zapomnienia. I krzyknąłem jeszcze za nim "elo!". Najważniejsze w tej nocie jest to, że Miłoszewski to scenarzysta serialu Policjanci i policjantki - gniota, poziomem, grą oraz fabułą przypominające Trudne Sprawy, Dlaczego Ja? i tym podobne wysrywy. Generalnie, niższy poziom srebrnego ekranu, który i tak jest tragiczny jeśli chodzi o rodzimą scenę.

Czym jest "Inwazja" ? Najkrócej określić to jako efekt omamów, a raczej skrajnego upojenia alkoholowego autora, który waląc konia opozycji polskiej sceny politycznej, jest wodą na młyn z swoimi wysrywami odnośnie kreślenia fabuły, w której wplecione są wątki polityki krajowej oraz międzynarodowej, łączniej z bezpieczeństwem państwa. Zwolennicy opozycji totalnej mogąnękać jaszczura od pierwszych stron, stronnicy obecnej władzy na pewno ją spalą, a ludzie normalni czyt. moja osoba, przeczytają tą książkę z zniesmaczenie, zażenowaniem oraz poczuciem zakłopotania. Śpieszę z wyjaśnieniem - uczucia te nie mają źródła w poprzednim zdaniu. Powodem, dla którego odczuwałem te, a nie inne stany, był poziom książki.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jacek #komuda - #samozwaniec
Książka składa się z 4 tomów. Każdy z nich tworzy całość i kolejne części bez poprzedniej nie mają sensu - więc czytam od 1 do 4 :)
Gatunek to powieść historyczna. Opisuje prawdziwe wydarzenia, acz znacznie je ubarwia i poszerza.

Autor w książce, opisuje perypetie Jacka Dydyńskiego, herbu Nałęcz. Ojciec Jacka sprowadził na swojego brata spory problem, a Jacek musiał go rozwiązać. Przy okazji poznał cara Rosji i wpadł w niejeden kłopot. Opisana historia dzieje się w 1605 roku. Książka jest to
Książka bardzo fajna, miejscami bardzo brutalna, miejscami humorystyczna.
g.....h - Jacek #komuda - #samozwaniec 
Książka składa się z 4 tomów. Każdy z nich t...

źródło: comment_y9KIkk9V8puIKw9NtmRiFOODEAJiHB60.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

2 tygodnie temu swoją premierę miała książka “Piwo – wszyst­ko, co powin­ni­ście wie­dzieć, aby nie wyjść na głup­ka” autorstwa Tomasza Kopyry z blogu blog.kopyra.com. Dziś jej recenzja pojawiła się na moim blogu. Co o niej sądzę, czy i komu ją polecam - tego wszystkiego dowiecie się podczas lektury tego tekstu :).

http://www.chmielnik-jakubowy.pl/przeczytalem-ksiazke-kopyra-recenzja/

#piwo #craftbeer #kopyra #ksiazki #recenzjaksiazki
von_scheisse - 2 tygodnie temu swoją premierę miała książka “Piwo – wszyst­ko, co pow...

źródło: comment_bXnyN0x6Y95ekUkO1dYxlADBTmdWbMPx.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach