Kierowca doskonale wyczuł sytuację i nie dopuścił do napadu na swoją osobę. Santiago, Chile.

Uzbrojeni bandyci napadli na sklep jubilerski w Oslo i próbowali odjechać skuterem. Jednak po krótkim pościgu zostali skutecznie zatrzymani przez norweską policję.

Po lekkim zszokowaniu, pracownicy sklepu przystępują do zatrzymania bezczelnego rabusia. Perm, Rosja.

Mieszkanka Indii nie bała się odeprzeć rabusia, gdy próbował zerwać łańcuch z jej szyi. Kobieta nie tylko wdała się w konfrontację ze sprawcą, ale także zdołała ściągnąć go z motocykla wspólnika, wtedy tłum przejął napastników.

Rabusie, którzy zaatakowali mieszkańca Buenos Aires, nie mogli nawet wyobrazić sobie, że dwóch prawdziwych czworonożnych przyjaciół siedziało w kabinie jego samochodu, którzy natychmiast spieszyliby z pomocą.

Alarm wykrył intruza kiedy się podniosłem, zobaczyłem tę parę złodziei! Oni oczywiście planowali ...

Mój dzwonek wykrył gościa. Kiedy podniosłem klip, zobaczyłem tę parę złodziei! Oni oczywiście planowali ...

Podstępem jedna osoba z szajki upuszczała obok wejścia do placówki nieczystości. Wzburzeni rabusie głośno komentowali zdarzenie, ściągając uwagę zarówno pracowników, jak i klientów banku. Gdy większość zebranych zajmowała się szukaniem winnych i sprzątaniem, złodzieje rozpoczynali swoją "pracę”.

Raz, dwa, trzy, kasę z bankomatu kradniemy my.

Krótkie nagranie ukazujące napad na jubilera Juwelier Exner w Recklinghausen. Zostało zatrzymanych 5 podejrzanych w wieku 24-32 lat.

Około 3 nad ranem, grupa nieznanych sprawców przy pomocy lawety próbowała wyrwać bankomat. Po nieskutecznych działaniach i zablokowaniu się pojazdu w budynku, podpalili kabinę kierowcy i uciekli.

Akcja nagrania z monitoringu jak z dobrego kina akcji. Samochód, sklep, kilku gości i kradzież jak z dobrego filmu akcji. Wszystko to rozgrywa się w nocy 31.12.2016r. w Mławie

Napad na warsztat samochodowy w Brazylii. Nieudany.

Wracając ze służby, policjant zauważył mężczyzn, którzy podejrzanie interesowali się jednym z zaparkowanych samochodów. Próbowali się do niego włamać i dlatego interweniował. Przedstawił się, że jest funkcjonariuszem i zadzwonił do oficera dyżurnego w Rybniku. Bandyci rzucili się na niego, dotkliwie pobili i uciekli.