Uja zobaczycie, a nie rewolucję na Białorusi. Sasza szykował się na ten moment na długo przed wyborami. Widać gołym okiem, że plany opracowane. Wojsko i oddziały specjalne ichniejsze milicji były na ulicach jeszcze przed głosowaniem. Taktyka nie jest przypadkowa. Podobnie z wyłączeniem Internetu i blokadą informacyjną. Wszystko jest przemyślane, przeanalizowane i przedyskutowane. Przypominam, że to kraj, gdzie zachowano ciągłość pracy KGB po rozpadzie ZSRR, państwo, które codziennie musi lawirować między podległością Rosji
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach