via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@michalec: Przecież tego się nie dało słuchać. Kakofonia i brzmienie jak z domu kultury. Tam każdy grał sam sobie. Byłem na ponad 20 ich koncertach i ten był jednym z najgorszych. No chyba, że jesteś "ten" Michalec i ładnie słyszałeś wszystko w odsłuchach. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Pogoda nie pomaga a na mieście każdy lokal zajęty przez Oskarków i płodne Julki. W sprawie dzisiejszego spotkania to plaża odpada z wiadomych względów na niebie. Jednak zakładałby spotkanie już na terenie festiwalu w takim wypadku nawet ok 16 czy 17 zależy kto komu co pasuje. Kto się pisze?
#opener
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nigdy nie byłam wielką fanką Kylie, ale jestem pod mega wrażeniem wczorajszego występu. Chyba nigdy nie byłam na tak dopracowanym muzycznie i choreograficznie koncercie. A obecność pań i panów po 60, który stali niedaleko mnie, tylko dodawała temu wszystkiemu uroku ()

#opener
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@cyrk_noca:
Mam podobnie odczucia, jak przeczytałem o Kajli na Ołpenerze, to prawie się zaplułem zupą z gwoździa, a było bardzo sympatycznie. Kajli promieniejąca, nijak niewyglądająca na swoje 51 wiosen (ja w tym wieku będę podróżował na wózeczku jak prof. X), fantastyczne układy choreograficzne (Lokomołszyn!), dało się jej wybaczyć nawet sztuczny momentami śmiech :)

Plus, była królowa Kajlich, czyli "Confide in me", mój faworyt :)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Dutch: jeśli tylko przeczytałeś a nie widziałeś na żywo, to naprawdę możesz żałować :) to był jeden z lepszych, jeśli nie najlepszy z koncertów na jakich byłam. Wszystko niesamowicie dopracowane i przemyślane, czułam duży szacunek dla mnie jako widza. Byłam na opku w piątek i sobotę i dla mnie zdecydowanie ten koncert wygrał wszystko.

  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
po czwartku pelerynka nie wytrzymała więc czas na trip po Gdańsku w poszukiwaniu xD
#opener

może ktoś wie gdzie jeszcze są #gdansk?
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Lajnap do niczego, oskarki płodne julki influencerki, a Dutch stoi i nagrywa telefonem. Po co w ogóle łazić na koncerty...?

Gorąco polecam Panią LP. Joan Jett naszych czasów. Nieziemska skala głosu - od męskiej chrypy po syrenie soprany, kosmiczna energia, przesympatyczna osobowość i fenomenalny zespól składają się na to, że na żywo brzmi 2x lepiej niż w studio.

Bezapelacyjnie najlepszy koncert tej edycji i nie sądzę żeby któraś z jutrzejszych płotek go
Dutch - Lajnap do niczego, oskarki płodne julki influencerki, a Dutch stoi i nagrywa ...
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Kaderabek: Zagrali jak podrzędny zespół z Domu Kultury. Była jedna wielka kakofonia, każdy grał sam sobie, dodatkowo jakby chciał udowodnić, że umie najgłośniej. Widać, że niewiele czasu poświęcili na próby po takiej przerwie. Totalna amatorka i rozczarowanie.
  • Odpowiedz