Długi weekend pod znakiem łódzkiego gminobrania i świętowania rocznicy odzyskania niepodległości.
Jakoś na początku zeszłego tygodnia napisałem do @radoslaw-szalkowski, że jeśli prognozy sprawdzą się, to w sobotę jadę do Łodzi (to już miała być trasa na przyszły rok, ale taka pogoda... :)) i czy by po mnie kawałek nie wyjechał. A on tak się wczuł w rolę, że zebrał całą ekipę powitalną :D
Wyjeżdżam w sobotę o 4.00 nad ranem przy potężnej mgle i temperaturze spadającej miejscami nawet do zera stopni. Na szczęście zaraz po wjeździe na Jurę mgły ustąpiły i zaczęła klarować się zapowiadana, ładna pogoda. Po stu km robię przerwę śniadaniową i ruszam dalej na północ z wiatrem w
Jakoś na początku zeszłego tygodnia napisałem do @radoslaw-szalkowski, że jeśli prognozy sprawdzą się, to w sobotę jadę do Łodzi (to już miała być trasa na przyszły rok, ale taka pogoda... :)) i czy by po mnie kawałek nie wyjechał. A on tak się wczuł w rolę, że zebrał całą ekipę powitalną :D
Wyjeżdżam w sobotę o 4.00 nad ranem przy potężnej mgle i temperaturze spadającej miejscami nawet do zera stopni. Na szczęście zaraz po wjeździe na Jurę mgły ustąpiły i zaczęła klarować się zapowiadana, ładna pogoda. Po stu km robię przerwę śniadaniową i ruszam dalej na północ z wiatrem w
Strava
#rower #szosa #mortalszosuje