To była naprawdę gruba kobieta

Zajmowała dwa miejsca lotu dwa jeden trzy siedem

Mieliśmy na nią chrapkę jeszcze zanim boeing osiadł na plecach

Ja i wygłodniały typ jeszcze jeden


Cięliśmy jej skórę krawędzią roztrzaskanego skrzydła

I nad płonącym skrzydłem piekliśmy jej brzuśce

W wygięty kawałek blachy jej skwierczący tłuszcz spływał

W usta pchaliśmy łapczywie swoich szponów sztućce


Szarpię, pożeram, połykam, prawie w ogóle nie gryzę

W pośpiechu, byle szybciej, byle zdążyć zanim
  • 4
Lecz choćby przyszło tysiąc hejterów
i każdy wypił butlę zacieru,
choćby spuścili Lisa ze smyczy,
Kraśkę co teraz żałośnie kwiczy -
choćby napinał się tu Saleta,
zjadłszy uprzednio sobie kotleta -
i choćby jeszcze, ot, tak dla grandy,
rzucili tutaj ze trzy Hollandy -
i choćby pińscset trzech Karolaków
krzyczało gromko: „pisior, atakuj!“ -
choćby wybiórcze i tefałeny
wciąż wyły głosem zranionej hieny -
choćby Monisia ścięła blond loki,
Wajdy, Olbrychskie wciągnęli
"Ach, gdyby, gdyby nawet konto zabrali..." Moja niewyczerpana oda do radości

Mam konto

podobne do bramy triumfalnej!

Zabierają mi konto

Podobne do bramy triumfalnej!!

Oddajcie mi konto

Podobne do bramy triumfalnej!!!

Zabrali.

Został po nim tylko

szary

nagi

nick

szary nagi nick

I to mi wystarczy:

szary nagi nick

szary-nagi-nick

sza-ry-na-gi-nick

szarynaginick.

Mirek Białkoszewski

#mirkopoezja