Wspomniałem niedawno o moim lunatykującym współlokatorze, było jakieś zainteresowanie, więc skoro mam chwile opiszę te sytuacje z nim które pamiętam.
1. Zacznę od ostatnich akcji, jakoś tydzień temu kumpel mówi mi że musi odespać noc no i gdzieś tak o 16 idzie spać. Ja #!$%@? na kompie, coś się uczę, przeglądam wypok. Mija około pół godziny, słyszę że się podnosi z łóżka. Pytam go "odespałeś?" - zero odpowiedzi. Odwracam głowę on już
1. Zacznę od ostatnich akcji, jakoś tydzień temu kumpel mówi mi że musi odespać noc no i gdzieś tak o 16 idzie spać. Ja #!$%@? na kompie, coś się uczę, przeglądam wypok. Mija około pół godziny, słyszę że się podnosi z łóżka. Pytam go "odespałeś?" - zero odpowiedzi. Odwracam głowę on już
- pasiaty
- konto usunięte
- cyberyna
- chrisis
- bob_San
- +7 innych
A tak w ogóle to odwaliłam niefajny numer w nocy. Co ten mój mózg robi to ja nawet nie... Rozebrałam się i próbowałam wyjść w domu. Na szczęście mnie powstrzymano. Pierwszy raz w życiu takie coś