@FireDash: Do dziś pamiętam swój zawód po obejrzeniu ostatniego odcinka, choć ten akurat narastał, bo trudno było już wcześniej nie wyczuć, w którą stronę serial zmierza.
Po siedmiu latach wreszcie obejrzałem ostatni sezon zagubionych(właściwie to przypomniałem sobie cały serial od początku) i muszę przyznać, że wzruszyłem się na końcówce. Jeden z lepszych serialów jakie oglądałem. Aż przypomniały mi się czasy jak brat przywoził pirackie płyty lostów i dextera bo na domowym internecie jeden odcinek pobierałby się kilka dni z dużym prawdopodobieństwem zassania pornosa zamiast normalnego odcinka( ͡° ͜ʖ ͡°)
#lost #seriale
źródło: comment_pyWDgHhzttoydgFFy6Wa8bi1BvRFBxFU.jpg
Ten uczuć gdy budzik w telefonie wyłączasz od kilku miesięcy będąc bardzo zaspanym liczbami z #lost, a gdy budzik zacznie dzwonić w dzień musisz szukać tych liczb na Google bo nie możesz sobie ich przypomnieć w dodatku podczas szukania wyje alarm i starasz się to zrobić jak najszybciej
A gdybyśmy zrobili taki eksperyment, że conajmniej raz na 108 minut ktoś musiałby dodać wpis pod tagiem #4815162342 żeby świat nie wybuchl, wybuchnol na zawsze. W takim wpisie pisalibyśmy aktualną godzinę bo mirko podaje tylko pełne godziny, od dodania wpisu. Zobaczylibyśmy jak długo damy radę ratować świat. Przy okazji zawsze można wrzucić jakiś obrazek tematyczny z lost
9:50
#lost
@mihix nie bo wtedy każdy by czekał na ten moment i by nagle 5 wpisów sie pojawiało, a potem wszyscy by poszli spać a tak np 50 minut później też można napisać na nocnej np żeby większa była szansa że ktoś napisze znowu przed upływem 108 minut