Czeka mnie niedługo remont prawie całej chaty, pod sprzedaż. Co się da będę robił sam bez doświadczenia ale w miarę zdolny manualnie jestem :) Jak czytam to aż się boję przyszłości xd

Remont. Niektórzy chcą, niektórzy robią, niektórzy utknęli. Samemu, z ekipą, ze śwagrem. Różnie. Pozwoliliśmy sobie na krótkie mentalne wprowadzenie, co robić, na co uważać.

1. Spisz na kartce co dokładnie chcesz zrobić. Od razu w wymiarami i spodziewanymi kosztami. Załóż
[Tym razem metro; dwaj inteligenci w różnym stadium wczorajszości, gdzieś między stacjami Politechnika-Ratusz Arsenał:]
A: Polakiem trudniej być, niż Brytyjczykiem.
B: W #!$%@? trudniej. Brytyjczyk, jakby miał być Polakiem, to by w tydzień wymiękł.
A: Jak jesteś Brytyjczykiem, to tak jakbyś sobie jechał autem po prostej drodze. Wiesz, kim jesteś. Wiesz, jaką bryką jedziesz. Wiesz, że jak skręcisz kierownicą w prawo, to auto pojedzie w prawo.
B: Wyruchałeś pół świata, #!$%@?łeś kilka
@BongoBong: Dokładnie. To magiczne "ale" w sporej części przypadków używane jest przez ludzi, którzy dyskutują z "ideologią A" podając się za jej zwolenników... "ale", tak naprawdę, nimi nie będąc. To dość sprytna zagrywka - przeciwnik danej "idei" prezentuje się jako jej zwolennik, "ale" mający odmienne zdanie - co niby jest spoko, dyskusja wszak rozwija... "ale" po chwili się okazuje, że "odmienne zdanie" płynnie przeistacza się w "nie macie racji z niczym,
@DynPydro: @mnik1 Na ogół wypada to bardzo słabo. Z mojego doświadczenia wynika, że to raczej asekuracja stosowana przez ludzi z dość ograniczonymi horyzontami. Zwykle po "ale" wypada jakieś zaprzeczenie pierwszej części zdania. Najczęstsze chyba jest: "nie jestem rasistą, ale" i tu coś rasistowskiego.

Ja po prostu mówię co myślę i nie asekuruję się tym jakie generalnie mam poglądy. Rozmawiając z lewicowcem nie przedstawiam się: "elo, jestem lewicowcem", tylko wykładam swoje poglądy.
@Pankracy911: bzdury opowiadasz. Pomijam, ze wspolczesni historycy bazujac m.in na zrodlach kronikarskich sami ustalaja zwiazki przyczynowo-skutkowe, sledza procesy historyczne w czasie i przestrzeni, to wielu dawnych historykow (nawet tzw.kronikarzy) nie ograniczalo sie jedynie do wypisywania nastepujacych po sobie zdarzen. Zajrzyj sobie do wstepu wojny peleponeskiej Tukidydesa i przeczytaj jak doskonale analizuje przyczyny wybuchu konfliktu. Juz Herodot staral sie wniknac w przyczyny prezentowanych przez siebie wydarzen, chociaz robil to w bardzo specyficzny