Słucham sobie podcastów o losach dzieci zbrodniarzy wojennych po 39. W sumie to ciekawe jest to, że praktycznie każde z dzieci w jakiś sposób umniejsza tragedii i trochę przeinacza wydarzenia.
- Inge Hoss negowała liczbę zabitych Żydów.
- Gudrun Himmler idolka dzieciejszych neonazistów w Niemczech, bywała na zjazdach i była otaczana czcią
- Edda Goring też umniejszala zbrodnie i przez całe życie walczyła o odzyskanie majątku rodzinnego ( zagrabionego przez jej rodzinę podczas wojny).

Z rikczem Niklas Frank który jako jeden z niewielu odciął się grubą kreską od ojca i od nazistów.
@Yenn_z-Wyspy7Slonc przecież mnóstwo Niemców neguje zbrodnie tego narodu. Nie tylko potomkowie największych zbrodniarzy, ale też "szeregowych" członków wermachtu i ss. Taką mają politykę historyczną. Patrz serial "Nasze matki, nasi ojcowie". Jak już wyjdzie jakiś ewidentny gnój, typu że burmistrzem miasteczka był rzeźnik Warszawy (Reinefarth) to wmurują tablicę na zapleczu ratusza, przeproszą w lokalnej gazecie pomiędzy ogłoszeniem o sprzedaży Passata w tdi a obrazkiem z gołą babą i na tym wzystko się
  • Odpowiedz
  • 173
@zbyszko-z-bogdanca

Ok. 15-20 mln Chińczyków
Ok. 4 mln ludzi zamieszkujących tzw. Indie Holenderskie
No i na pewno ponad 20 mln mieszkańców ZSRR, bo różne źródła się kłócą czy było to 24-30 pojawiały się nawet wyższe wartości. Z czego na 90% ok 10 mln to ofiary działań wojennych i rożnego rodzaju zbrodni.
  • Odpowiedz
@Kloski: Co w tym czasie robił pisowski komisarz d/s rolnictwa - Janusz Wojciechowski? Protestował, nagłośnił i próbował poprawić urzędasów KE? Czy może miał to w dupie, bo był zajęty wyłudzaniem kasy na fikcyjne podróże?
  • Odpowiedz
  • 1
@Vermeerrr Zależy czego oczekujesz, bo są różne ksiazki w tym temacie. Ze źródel to np. Dzienniki Adama Czerniakowa, a z opracowań to Zwykli ludzie Browninga - wymieniam te, które mnie zainteresowały.
  • Odpowiedz