Dziś nie będzie piekielnie, ale śmiesznie. Wiecie jak to jest na zakupach w hipermarketach w ostatni weekend przed świętami...

Uzbrojeni w odpowiednią ilość cierpliwości, pozostawiwszy młodą pod opieką babci wybraliśmy się z lubym do hipermarketu. Już nawet lekko zawiedziona byłam bo i kolejek niewiele, i ludzie o karpie się nie zabijają (gdzież ta magia świąt się podziała:)) myślę, nic się nie wydarzy, bezproblemowo zrobimy zakupy.

Aż tu nagle...rozdzieliliśmy się, żeby było szybciej i każdy buszuje w swoich regałach...a w naszym koszyku buszuje jakaś staruszka:) Wiecie, taka Pani z gatunku mała, chuda zasuszona śliwka:) ale bardzo energiczna. Wyglądała prześmiesznie, gdyż robiąc kipisz w naszym koszyku wychylała się tak, aż jej się nogi od ziemi oderwały.

Po
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

nsfw
Treść nieodpowiednia do przeglądania w pracy lub miejscu publicznym...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach