#rozowepaski są fałszywe. #!$%@?ąc od tego, co robią regularnie i się z tym nie kryją, to na co dzień/na pozór są skromnisie, niewiniątka w temacie seksu, ale jak już poczują dobrego zaganiacza, to chcą więcej niż mnie wystarcza w zupełności.

Ostatniego przykładu aż nie chce mi się opisywać. Generalnie pannie powiedziałem, że chociaż nie jestem z nikim związany, to ktoś już jest. Jedna tu, druga tam. Początkowo się zdenerwowała, ale po chwili
S-syny, sąsiady (na co dzień żadna patola, sąsiad 'nauczyciel', sąsiadka lekarka) sobie urządziły w ogrodzie 'dyskotekę' (muzyka, darcie ryja, tłuczenie butelek). Mnie to tam rybka, bo pilnuję #nocnej, ale w pokoju, w którym śpi siostrzenica, na pewno ich mocno słychać. Pewnie śpi jak kamień, bo za dnia szaleje jak królik energizer podpięty pod 230 V. Ale i tak mam ochotę zadzwonić do Straszników Wiejskich (bo CHWDP), jednak nie jestem konfidentem, więc
@Dziki_Bigos: Wiedzieliby kto. I nie to, żebym się przejmował, ale po co robić wojnę o coś, co robią może ze 3 razy w roku (zwykle długie weekendy). Zresztą sąsiedzi, którzy mieszkają bliżej nich, powinni dzwonić, bo oni to już na pewno mają darmową muzę w domu. Tylko oni tacy jacyś nieogarnięci, nieśmiali. Jak się wprowadzili, to żadnej parapetówy dla sąsiadów, no zupełnie nic. I do tej pory żyją jak trusie. Jedno
Jestem singlem z wyboru. Póki co.

Spotykam się z dziewczynami, zbieram dziesiątki numerów, ale najczęściej kończy się na jednej randce, podczas której panna mnie zanudza na śmierć, a przez swój przesadny zmysł analityczny wyłapuję za dużo wad, na które większość machnęłaby ręką.

Np. paznokcie. Nie muszą być bardzo długie i ładnie pomalowane. Ale muszą być zrobione idealnie (i choćby bezbarwnym pomalowane).

W każdym razie żadne tam #tfwnogf.

Jednak czasami brakuje mi
@shido: po przeczytaniu wpisu powyżej Twoje komentarze przywróciły mi wiarę, że mój najnormalniejszy w świecie, dobry związek nie jest tu jakąś anomalią ani dewiacją. masz fajne, uczciwe podejście, wydaje się, że dziewczyna też, więc powodzenia dalej :)

@SamiecAlfa: z jednej strony fajnie, że wiesz czego chcesz i nie rzucasz się desperacko na każdego różowego na horyzoncie tylko dla samej idei związku, ale w moim odczuciu wymienione przez Ciebie "wady" są
@macku221: Pierwszy raz spotykam się z takim zarzutem w stosunku do St Anger. Różnica jest taka, że SA jest po prostu #!$%@?, więc inaczej się słucha 5 minut tego, a 5 minut Kashmira.

Mam nadzieję, że pomogłem.
@negatywne_myslenie: HAhahaha tutaj w Palmie na szczescie w autobusach klima chodzi jak meserszmit, wchodzisz do srodka, to jak do lodowki :P I nie smierdzi :P A tez fajnie jak przechodzi przed jakimis sklepami to ze sklepow wieje chlodkiem, tak dobre klimy maja. Tak sie zastanawiam jakie rachunki placa te sklepy, jak klima chodzi u nich na cala pare i one ciagle otwarte drzwi maja.
Byłem na rozmowie o prace w #korpo.

Czekałem 40 minut aż łaskawie przyjdzie ten pan co miał. Oczywiście żadnego "sorry, srałem, ciężkie kebsy mają w stołówce", tylko smutne "zapraszam". Broń boże się przedstawić, ale wyczytałem z, tu cytat, "ajdentyfikejtora" że to ten.

Po chwili przyszedł drugi pan, równie smutny, nawet się nie przedstawił tylko zaczął zadawać pytania, popytał, pokiwał głową i wyszedł.

Potem pani z haeru. Zachwala elastyczne godziny pracy. Czyli,
@rzet: :D Ja kiedyś starałem się o pracę do której nie spełniałem wszystkich wymagań, a tu nagle pieją z zachwytu że idealnie pasuje do ich profilu. Okazało się że ktoś rzucił okiem tylko na papier, a to była kopia ogłoszenia o pracę