Wy mówicie że jaro gniotów nie wrzuca od rana a czy ktokolwiek z was wie ile te filmy czasu muszą się renderować przy takich upałach jak dziś? Jaro spokojnie tnie komara w mocztawi. Deko się popluskał i obmył, bo ponoć jakoby już sinic nie ma się w jeziorku i czeka aż pranie posechnie. Zaraz zje zacną bułkę i popije colką. Do 17 tej już niedaleko jakoś mu dzień minie. Kolejny dzień zapracowanego
czy ktokolwiek z was wie ile te filmy czasu muszą się renderować przy takich upałach jak dziś?


@pyczasty: W końcu ktoś kto rozumie jaka to ciężka praca to renderowanie. Ludziom się wydaje że to jest tak o, przeciągasz film w okienko, 15-20 sekund i film jest gotowy do wrzucenia, a to wcale nie, tutaj to trzeba się narobić.
  • Odpowiedz
Niedawno odkryłam, że w USA istnieje bardzo ciekawy i wręcz szokujący odpowiednik naszych polskich flaczków. Ta potrawa się nazywa "Chitterlings" i została wynaleziona przez czarnych niewolników, którym zostawiano resztki ze świniobicia. Do dzisiaj to pozostało tradycją, choć niektórzy Afroamerykanie się brzydzą tą potrawą. "Chitterlings" jest przygotowywany ze świńskich jelit i trzeba je dokładnie myć, aby nie zakazić się różnymi chorobami m.in. powodowanymi przez bakterie coli. Moim skromnym zdaniem, nie widzę sensu, aby
b.....o - Niedawno odkryłam, że w USA istnieje bardzo ciekawy i wręcz szokujący odpow...

źródło: comment_BcASMn6dW8CRUSE2KLkoZcA7fzkYB8De.jpg

Pobierz
Okropna niesprawiedliwość mnie dzisiaj spotkała. Byłem w supermarkecie kupić sobie coś na kolację. 10 minut do zamknięcia, więc tylko jedna kasa czynna.
Już tylko jeden facet przede mną, więc zaraz pik-pik-pik-pik i do domu jeść. Nagle wpada wyraźnie rozgorączkowany typ i podchodzi prosto do kasy od przodu sklepu (czyli tam, gdzie się normalnie od kasy odchodzi) i wyskakuje do kasjera

PAMIĘTA MNIE PAN?

NIE

PAN SIĘ PRZYJRZY

NIE

DOBRZE SIĘ PAN PRZYJRZY!
Okropna niesprawiedliwość mnie wczoraj spotkała. Byłem w supermarkecie kupić sobie coś na kolację. 10 minut do zamknięcia, więc tylko jedna kasa czynna. Już tylko jeden facet przede mną, więc zaraz pik-pik-pik-pik i do domu jeść. Nagle wpada wyraźnie rozgorączkowany typ i podchodzi prosto do kasy od przodu sklepu (czyli tam, gdzie się normalnie od kasy odchodzi) i wyskakuje do kasjera:

PAMIĘTA MNIE PAN?

NIE

PAN SIĘ PRZYJRZY

NIE

DOBRZE SIĘ PAN PRZYJRZY!
  • Odpowiedz
Kupiłem sobie flaczki takie gotowane bez przypraw. Napisali na opakowaniu, żeby zrobić sobie rosołek i podgotować flaczki 15 minut razem z rosołkiem. Jak #!$%@?łem flaczki do rosołku to zaczęło tak trochę niepokojąco #!$%@?ć, ale myślę sobie, może tak ma być. Może to świeże flaczki i dlatego jeszcze tak cuchną.

#!$%@?łem ze smakiem dwa talerze i ogólnie wrażenia smakowe były jak najbardziej prawidłowe.

Tylko #!$%@? tak mnie coś tknęło, żeby sprawdzić datę przydatności
@Shin_Jin_Ji: babcia zawsze mnie straszyła nieświeżym mięsem i mówiła, że można umrzeć ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Mój dziadek, który wyjadał wszystkie przeterminowane rzeczy z lodówki oczywiście przeczył tej groźbie, no ale podskórny lęk został.


  • Odpowiedz