via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@miauczar:
https://huggingface.co/spaces/dalle-mini/dalle-mini

Wpisz sobie co chciałbyś zobaczyć na obrazie, (w języku angielskim chyba tylko, ale nie jestem pewien) dodaj na końcu słowo "painting", odczekaj z minutę lub dwie i voila. Niesamowita sprawa. Szkoda tylko, że konkretne obrazy są w bardzo niskiej rozdzielczości. No ale nie można mieć wszystkiego.
A, i może Ci wyskakiwać błąd przy próbie startu programu, ale to normalne. Prawdopodobnie serwery nie uciągają popularności strony. Wystarczy paręnaście razy
  • Odpowiedz
Idąc przez życie cztery razy wpadłem w potrzask w kształcie serca. Za pierwszym razem myślałem, że każdy w życiu zasługuje na szczęście, że to wygląda jak w amerykańskich filmach - chłopak poznaje dziewczynę, #!$%@? się, a jak będzie się starał, to ona odwzajemni to uczuciem. Efekt moich starań był taki, że tylko się zbłaźniłem, ale byłem jeszcze młody, nikt jeszcze nie słyszał o blackpillu i incelach. Ten potrzask wbił się najmocniej i w pewnym sensie ciągnę go po dziś dzień. Za drugim razem co prawda czułem, że nic z tego nie będzie, a i tak włożyłem girę nie tam gdzie trzeba. Do dzisiaj pamiętam jak dla jaj narysowałem karykatury moich sympatii w stylu chibi manga, czego ta pierwsza była miała wkurzoną twarzyczkę, zaś ta nowa, z czasów studiów - rozpromienioną. Tym razem jakoś dało się pozbyć balastu, ale i tak ślad pozostał. Lata mijały, po zawalonych studiach trochę pracowałem, dłużej neetowałem jak idiota, aż w końcu znalazłem coś na stałe. Tam trzeci raz dałem się złapać, bo nowy obiekt westchnień był niemalże kopią pierwszej niespełnionej miłości. O dziwo za trzecim razem uwolniłem się bardzo łatwo, ale nigdy nie przypuszczałem, że jeszcze czwarty raz potrzask w kształcie serca zatrzaśnie się i zada bolesne rany. Kiedy to się stało byłem już wrakiem człowieka, a mimo to w moim pustym łbie zakiełkowała wizja ostatniej nadziei na normalne życie. Tak oto dałem się ostatni raz złapać i praktycznie do teraz nie wiem jak ściągnąć te dwa wrzynające się we mnie serca. Próbowałem pozbyć się tego pozbyć za pomocą mizoginii, ale w moim przypadku to nie działa. Drugą opcją było zaśmiecenie umysłu pornografią, ale nawet to na nic się nie dało. Wierzę jednak, że kiedyś się od tego uwolnię, tak jak od tego całego wstydu, niskiej samooceny i ogólnego bólu istnienia.
Alice In Chains - Dirt

Nigdy nie czułem takiej frustracji,

Ani braku samokontroli

Pragnę, abyś mnie zabiła i zakopała
CulturalEnrichmentIsNotNice - Idąc przez życie cztery razy wpadłem w potrzask w kszta...
@CulturalEnrichmentIsNotNice: Moje skromne doświadczenie jest takie, że obecność kobiety, nawet jeśli odbywa się poprzez wiarę we własne urojenie, jest czymś dziwnie ożywczym. Ktoś powie, że to tylko biologia, chemia, feromony, ale przychodzi chwila zwątpienia we własną porażkę, ktoś się pojawia, widzimy ją przez szparę wieka własnej trumny i przez głowę przebiega impuls, przeczący wszystkiemu, co przez lata utrwaliliśmy - nagle wydaje nam się, że może moglibyśmy jeszcze ożyć.

Kończy się to poczuciem wstydu, że daliśmy się nabrać samemu sobie i dopiero kiedy kurz opadnie zauważamy, jacy byliśmy głupi i że do jednego, rzuconego na wiatr słowa, my dorobiliśmy sobie cały mit założycielski nowego życia. Nabrać się, że po latach samotności można się do kogoś zbliżyć, to jak nabrać się na garnki z pokazu, z tą jednak różnicą, że sami sobie dopowiedzieliśmy, że są czymś więcej.

Jakie jest na to lekarstwo? Mówienie, że trzeba nauczyć się być szczęśliwym ze samym sobą, to bzdury, bo istnieje sfera przeżyć i odczuć, które mogą zaistnieć tylko w obecności bliskiej osoby, a jeśli nasza konstrukcja osobowości potrzebuje kogoś bliskiego, to bez tego zawsze będziemy
  • Odpowiedz
Ty lubisz jak się błyska, ja lubie burzę.
Chodźmy patrzeć jak deszcz odbija się od dna.
Ty lubisz patrzeć na mnie ja lubie Ciebie z bliska.
Przytulmy się na conajmniej tysiąc lat.
(
@pregunta: a mi się francuski bardzo podoba, mówiony szeptem jest (moim zdaniem) mega namiętny.
Stromae też jest genialnym artystą, zawsze piosenki z przekazem, oprócz Formidable bardzo podoba mi się Papoutai, polecam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
ZjemCinos - @pregunta: a mi się francuski bardzo podoba, mówiony szeptem jest (moim z...
  • Odpowiedz