Wygląda na to, że aż 16 piosenek było śpiewanych przynajmniej częściowo w swoim lokalnym języku. 10 po angielsku (gdzie Wielkiej Brytanii i Irlandii nie liczę).

Pamiętam lata jak piosenki w języku ojczystym były zaskoczeniem wręcz - a jeżeli już się pojawiały, to były to dwujęzykowe, gdzie większość i tak była po angielsku.

Zmiana trendów czy jednorazowy przypadek?

#eurowizja

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@Templar przecież oni nie odmówili startu w 2017, tylko Ukraina nie wpuściła ich reprezentantki, bo była na Krymie, a Rosja nie chciała wysłać nikogo innego. W kolejnych latach Rosja normalnie brała udział (w 2018 wysyłając niedoszłą reprezentantkę z 2017), dopóki jej nie wykluczyli.
  • Odpowiedz

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@Avmatrac: i właśnie takim czymś psuje odbiór tych osób kimkolwiek oni tam są. co mnie obchodzi kim są? Nemo umie śpiewać? umie - więc wygrał i super. Ona zrobiła show? Zrobiła, więc tez osiągnela sukces. a ta ich cała walka o swoje prawa to nie powinno być ponad muzyke, a jej wypowiedz brzmi jakby osoba niebinarna ma mieć TOP10 z miejsca za to, że jest inna XD
  • Odpowiedz
Skoro jury doceniło Szwajcarię za wokal, to dlaczego tak mało punktów dostali od nich Niemcy? Idąc tym tropem, głosy jury powinny rozłożyć się między Szwajcarię, Francję i Niemcy, z jakąś tam przewagą Szwajcarii ze względu na najbogatszy artystycznie występ.

A tutaj ponad 30 komisji wskazało przede wszystkim na Szwajcara.

#eurowizja
@wjtk123: dużo zyskał dynamicznym wystepem. Taki Francuz sobie stał i walił mocnym głosem. A Nemo biegał, skakał po tym talerzu, wyginal sie i dalej wokalnie miazga. Miało to dużo znaczenie.
  • Odpowiedz
Przyszła pora na telesfora, czyli kompletnie podsumowanie finałów.

Moja uwaga numer 1 jest taka, że na tegorocznej eurowizji panował wybitnie wysoki poziom, nieprzypominam sobie roku by stawka finałowa aż tak mi się podobała i było aż tak mało złych utworów!

Uwaga nr 2 - bardzo pozytywnie oceniam bardzo dużą liczbę piosenek śpiewanych w języku ojczystym. Co druga taka była niemal! Mam wrażenie, że z roku na rok ta liczba się zwiększa.

Czy
#eurowizja ostatnie miejsce Norwegii tylko pokazuje, że taki styl muzyki trafia tylko do niszy odbiorców. Szkoda ich bardzo, bo pokazali coś innego, coś z czym na co dzień się dużo osób nie spotyka.
@iselilja: Imo przez Izrael sporo ludzi nie głosowalo na to co lubią. Ale dzięki Eurowizji można poznać sporo niszowych artystów więc same miejsce nie ma znaczenia, bo ktoś musi być ostatni. Dostali się do finału więc to też coś znaczy. Btw. zespół uwielbiałam gdzieś z 20 lat temu- Sjå attende długo było na mojej playliście :D
  • Odpowiedz
#eurowizja
Podobał mi się występ Szwajcarii. Nie czuję, żeby wydarzyło się coś bardzo złego, niemniej liczyłam, że Chorwacji się uda.

Coś musi się zmienić - albo jurorzy muszą mieć mniej punktów do rozdziału, albo muszą zmienić koncepcję oceniania. Teraz mam wrażenie że połowa oceny jurorskiej to bezpieczne głosowanie na faworytów, a połowa ocena wokalna. Czy ma to jakiś sens? Jakiś ma

Ale to jest konkurs piosenki, a piosenka ma dużo elementów. ZAWSZE
@Faraluch: powiedziałbym że jurorzy są bardziej zróżnicowani niż widzowie. Jurorzy oceniają każdą piosenkę i robią z nich ranking, a widzowie zazwyczaj głosują na 1 góra 2 piosenki, z czego często tylko politycznie albo na swój kraj za granicą. System nie jest idealny, ale ciężko zrobić żeby był dużo lepszy.
  • Odpowiedz
  • 4
powiedziałbym że jurorzy są bardziej zróżnicowani niż widzowie. Jurorzy oceniają każdą piosenkę i robią z nich ranking, a widzowie zazwyczaj głosują na 1 góra 2 piosenki


@latajacypingwin: Publiczność: ponad 300 punktów dla 3 piosenek (maks 337)
Jury: tylko jedna piosenka ponad 300 (365)

Owszem jurorzy robią ranking, ale nie zmienia to faktu, że ich top piosenka ma olbrzymią przewagę nad następnymi już po raz kolejny. Liczy się zwycięsca, to że u
  • Odpowiedz