Mieszkam aktualnie w hrabstwie, ktore w opinii ,,Ghost hunters'' uchodzi za najbardziej nawiedzone w calej Anglii. Chodzi o Shropshire. Coz anglicy znani sa z tego, ze od dawna z przemoznym upojeniem rozplywaja sie nad tego typu historiami, co bylo i jest katalizatorem do powstawania roznych mniej lub bardziej zmyslonych opowiesci o charakterze ,,superstycji''. Sam lubie historie i ciekawia mnie rozne legendy, niewazne jak bardzo sa zmyslone bo ponoc w kazdej legendzie jest
teflonzpatelnimismakuje - Mieszkam aktualnie w hrabstwie, ktore w opinii ,,Ghost hunt...

źródło: comment_kmY7ic2AuCfDBXQHI2QhkJVnAzoZncWr.jpg

Pobierz
A co jak ten słynny paraliż senny wymyślił jakiś demon i puścił dalej, a "światłe umysły" zaczęły tłumaczyć sobie i innym, że tak naprawdę to nie jest tak, że jakaś istota z ciebie nocą ciągnie energię życiową, ba, nawet jak ją zobaczysz gdzieś kątem oka to to tylko wyobraźnia płata ci figle, hehe. Na pewno, bo jak inaczej to wytłumaczyć?

Jest w ogóle jakieś naukowe wyjaśnienie tego, że w środku nocy się
Rimfire - A co jak ten słynny paraliż senny wymyślił jakiś demon i puścił dalej, a "ś...

źródło: comment_TB2px8JXQWHUdXfvn6XGzafhjbNqrdW8.gif

Pobierz
@Rimfire:

Czasem to coś widzisz. Jakiś demon, wiedźma, strzyga - stwór, który najwyraźniej coś ci robi. Coś nieprzyjemnego. Ale za moment odzyskujesz siły i możesz się ruszać. Wstajesz. Istoty nie ma w pokoju.

Musisz załapać mechanikę snu i historię badań nad snem. Właściwie to nie demony, a szaraki, bądź ciemne postacie, które są odbiciem jeszcze świeżych snów, a na tle miejsca, w którym śpimy są mniej wyraźne, często wyglądają groźniej. Właśnie
  • Odpowiedz
@Rimfire:

Czej, kosmity to robią?

Nie kosmity, tylko my śnimy o postaciach, przez co możemy je też tworzyć w czasie paraliżu sennego, a na tle miejsca w którym śpimy będą szare (np duchy), bądź ciemne (np demony). Od lat 40 mamy kosmitów, ale przypatrz się obrazom z epoki - ciemne, demoniczne postacie, bądź duchy.

Seks z kosmitami, a dawniej z demonami i duchami też jest z tym powiązany, bo ludzie czasami
p.....o - @Rimfire: 
Czej, kosmity to robią? 
Nie kosmity, tylko my śnimy o postacia...

źródło: comment_Jwg6MbMGZJPmIihF7ngB6YOC3m1MdZMV.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Czytam te wasze tematy z tagu #duchy, trochę się śmiałem, bo jestem sceptyczny co do różnych opisów zjawisk, ale teraz... usłyszałem WYRAŹNE skrzypienie drzwi. Zesrany jestem. Wziąłem broń podręczną i poszedłem od razu sprawdzić drzwi wejściowe. Na szczęście zamknięte. Żadne drzwi u mnie tak nie skrzypią. Co tu się odwala ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Dobra już wszystko jasne. Sąsiad wrócił pijany i nie umiał nieogar drzwi zamknąć. Pociągnął je za sobą, ruszały się mega wolno i stąd takie skrzypienie, którego nie znałem. Chyba zapomniał potem, bo ich nie domknął. Przypomniał sobie po jakimś czasie i ruszył zamknąć, ale najpierw popchnął je do przodu, stąd skrzypienie nr 2. Na szczęście trzasnął nimi z hukiem jak wychodziłem, więc wiedziałem już co jest grane. Jak usłyszał że wyszedłem na
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
@NightChanges Poruszyła tutaj https://www.wykop.pl/wpis/42869059/spotkal-sie-ktos-z-was-z-obecnoscia-duchow-w-miesz/ bardzo ciekawy temat. Z anonima, bo mam bana przez kalafiory z moderacji.

Mój chrzestny wynajmował mieszkanie. Wielokrotnie skarżył się na obecność duchów, stukanie podłogi wieczorami, przechodzące przez mieszkanie białe postacie. Nikt nigdy mu nie wierzył, wszyscy robili z niego wariata i przygłupa. Do czasu aż biała postać zaczęła go wyciągać z łóżka za nogę a świadkiem tego była jego córka i żona. Przy wyprowadzce, właściciel im powiedział,
Ja będę wierzył w duchy bo mnie spotkało coś czego nie da się wytłumaczyć.
Miałem wtedy 13-14 lat.
Mieszkaliśmy w małym 32m2 mieszkaniu, leżeliśmy już w łóżkach około 23.
Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi, usłyszałem go ja, mama, siostra. Tata nie słyszał.
Mama poszła do drzwi bo było już późno.
Spojrzała przez wizjer a tam: Pradziadek i dziadek. Tyle że pradziadek nie żyje od 14 lat.
Szybko otworzyła drzwi i nikogo za
Spotkał sie ktos z Was z obecnościa duchow w mieszkaniu? Mam sasiadke z 4 dzieci. Wczoraj wybiegła z krzykiem z domu. Dostala mieszkanie po zmarlej w nim pani.

Pare lat temu jej syn zaczal krzyczec "Mamo ona tu jest, ona tu chodzi. " potem jakis czas spokoj. A wczoraj jej corka ro samo "mamo ona tu jest, ona tutaj chodzi." Dodam ze dzieci widza jakas postac kobiety i dzieje sie to tylko
@NightChanges: skuteczny sposób z Podlasia na duchy: bierzesz kurze jajo. Robisz wgłębienie w ścianie pokoju gdzie straszy. Takie żeby jajko się zmieściło. Wbijasz delikatnie w to jajko szpilkę. Wsadzasz w to wgłębienie jajko, zatynkowujesz, żeby nie było śladu i wyciągasz szpilkę z jajka.
Jajko jest symbolem życia i duchy się go boją. Tak mi babcia tłumaczyła.
  • Odpowiedz
Słuchajcie, duchy czasami odwiedzają ludzi na ziemi.
No i okej, spoko. Zastanawia mnie tylko dlaczego duchy #!$%@?ą takie akcje typu: "A podlecę do swojej córki swoim duchem, powiem że lece z ojcem zobaczyć se wnuka. Na pewno sie nie obsra ze strachu xD " i do tego #!$%@? szklankę z półki albo jebnie w drzwi xD
Mogliby to zrobić w stylu " Córko, jestem Twoim ojcem, chciałbym CI przekazać, że Grzesiowi rodzi
Z „duchami” jest coś takiego że jeżeli podleca do kogos żywego w przyjaznych zamiarach to ich moc sprawia ze żywi nie czuja strachu
  • Odpowiedz
@Beny7815 Też się kiedyś zastanawiałem nad organizacją "Wykopowej Nocy", ale wydaje mi się, że obecnie by to zakopali... Fajne te akcje były kiedyś!
  • Odpowiedz
@Beny7815: Nawiedzony dom mojej znajomej. Czas akcji okolice 2004 roku. Znajoma już wcześniej opowiadała że w jej domu straszy, słyszy krzyki i drapanie spod podłogi, miała adoptowana piwnice na pokój. Mówiła również że czasami kroki słyszy również na piętrze. Do tego otwieranie i zamykanie drzwi.

Odważyła się zrobić domowkę na kilkoro znajomych. Praktycznie początek imprezy, wszyscy siedzimy w jej pokoju, nikogo w domu nie było oprócz nas. Drzwi zewnętrzne pozamykane, że
  • Odpowiedz
@Beny7815: U dziadka była taka stara szopa, wszyscy zawsze bali sie tam chodzić i każdy omijał z daleka jo ponoc dzialy się tam dantejskie sceny i nikt nie chciał o tym mówić. No i robilismy kiedys grilla z rodzina niedaleko, wujek lekko podpity i mowi, że idzie sie odlać. I polazł za tą szope a ciemno już było tak porządnie. I tak nie wraca długo, zacząłem sie martwić i w koncu
  • Odpowiedz