Jedzie sobie młode małżeństwo samochodem. Przejeżdżają obok "tirówek".
Żona pyta:
- Kochanie, co tu robią te panie i to tak ubrane?
- One zarabiają na nierządzie.
- A co to znaczy?
- Robią ludziom przyjemności za pieniądze.
- A dużo można na tym zarobić
- Oj, bardzo dużo, kochanie.
- To może i ja bym stanęła ? W końcu dopiero co się dorabiamy, auto na spłacie, a czasy takie niepewne...
Mąż unosi
  • Odpowiedz
Trafili do nieba prezydenci Putin, Castro i Kaczyński.

Siedzą na niebieskiej łące i płaczą. Pan Bóg ich pyta, dlaczego płaczą.

- Nie udało mi się do końca stworzyć wielkiej Rosji - mówi Putin.

- Nie martw się pokazałeś im drogę, pójdą dalej sami.

- Trzymałem naród za mordę, nic ze mnie nie mieli - mówi Castro.

- Nie martw się, za rok na Kubie znajdą ropę i będą mieli dobrobyt.

Spojrzał Pan
  • Odpowiedz