skoro i tak wygrałem to ujawniam jedną z wielu kart, które mam dalej w talii. nie mieliście najmniejszych szans od samiuśkiego początku

podejrzewam u siebie następujący syndrom:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Syndrom_Atlasa

Osoby z syndromem Atlasa budują wokół siebie sieć zależności, zniewalają innych swoja opiekuńczością, tworzą (często niechciane) zobowiązania. Ich poświęcenie nie jest bezinteresowne, stanowi formę przekupstwa – w zamian oczekują przywiązania i potwierdzenia swojej ważności
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Bagio bo nie ma wolnej woli, zawsze przyczyną skutek, tak samo twoje myśli; zawsze jest coś co skłania cię do podjęcia danej decyzji w danym momencie, ergo gdzie tu wolna wola.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
Nie wiem czy dobrze rozumiem teorię chaosu deterministycznego który często przedstawia się anegdotycznie jako tzw. efekt motyla.

Chodzi o to, że pozornie nic nieznaczące zjawiska mogą przekładać się na potężne konsekwencje nawet na drugim końcu globu. Czy np. machanie skrzydeł motyla w Ohio może spowodować burzę piaskową... Albo nie inny przykład. No jak się ktoś potężnie spierdzi, ale nie że śmierdząco, tylko że dużo gazu wypuści dupą, w np Warszawie czy to
Prezydent_Polski - Nie wiem czy dobrze rozumiem teorię chaosu deterministycznego któr...

źródło: comment_1673523578DkpqKLXVKzsKRjfC274LI3.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Prezydent_Polski: Nie, bo fale się wygaszają, również fale wydarzeń, domino działa, bo jest tak ustawione (wyłonione z chaosu), normalnie świat nie jest deterministyczny (do pewnego stopnia ogólności - w skali makrokosmosu już jest, chociaż i tak problem trzech ciał zdaje się mówić, że jednak raczej nie)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Sadomason: da się z tym pogodzić minus taki, że jak coś ci wyjdzie to już nie ma z tego satysfakcji. Śmieszne jest to jak oskarki wifonki i inne "self-made" chady które wszystko razem z genami dostały od rodziców nabijają się kiedy coś ci nie idzie, a to cię nie rusza (właściwie to nawet śmieszy ich przekonanie o swojej sprawczości,) bo wiesz że i tak by się to w ten sposób
  • Odpowiedz
@turok2016: nie rozumiesz istoty determinizmu. To ze teraz moge cos zrobic ze swoim zyciem nie oznacza, ze mialem na nie wplyw. Nie wiem jak Ci to inaczej wytlumaczyc i wcale nie uciekam od odpowiedzialnosci
  • Odpowiedz
@lguodwznkoi_e: ponawiam pytanie. W komentarzach pod jego filmami jest tylko jakiś gość co ciagle mówi że patroni wiedzą co się dzieje i że 10zł miesięcznie mnie nie zbawi. Jak dla mnie to absurd żebym płacił aby dowiedzieć się czemu nie nagrywa
  • Odpowiedz
"The Nurture Assumption" autorstwa Judith Rich Harris. Pod pewnymi względami mocno blackpillowa książka, autorka mocno kwestionuje pogląd że osobowość człowieka determinowana jest głównie przez wychowanie przez rodziców i nas samych. Na podstawie badań wskazuje że to jacy jesteśmy to głównie czynniki genetyczne. Można poczytać o przykładach i badaniach na bliźniakach i adoptowanych dzieciach, ciekawa lektury.
Jednak najbardziej innowacyjnym pomysłem(jak na tamte czasy, lektura wydana w 1998 roku) było wyjrzenie poza rodzinę i
N.....t - "The Nurture Assumption" autorstwa Judith Rich Harris. Pod pewnymi względam...

źródło: comment_16174557316ftzzr2bxv1L3MG6VO5agG.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jak bardzo trzeba mieć gwóźdź wbity w mózg, by twierdzić, że każdy jest kowalem swojego losu? Przecież ktoś urodzony w patologicznej rodzinie ma dużo mniejsze szanse na dobre życie niż dzieciak zamożnych rodziców z wysokim kapitałem kulturowym.

#determinizm #neuropa #4konserwy
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wiecie, że większość, ogólne ramy waszego życia zostały już dawno ustalone? Na przykład tym, w jakiej grupie społecznej się urodziliście, tym, jakie geny odziedziczyliście. Oczywiście są wyjątki, ale z reguły nie warto wierzyć, że się nim akurat jest. Jednak zatrzymam się przy czymś takim jak to, że:
"Większość ludzi, którzy osiągnęli jakiś duży sukces w życiu, miało wspierających ojców."
W jakimś filmie tę tezę postawił chyba dr Sharpankee, więc zacząłem obserwować ten punkt życiorysów,
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

"Większość ludzi, którzy osiągnęli jakiś duży sukces w życiu, miało wspierających ojców." W jakimś filmie tę tezę postawił chyba dr Sharpankee, więc zacząłem obserwować ten punkt życiorysów, grzebać. Okazało się, że to totalnie prawda XD


@drapieszny_jak_lef: to teraz jeszcze sprawdź ilu ludzi z wspierającymi ojcami nie odniosło w życiu dużych sukcesów, bo wydaje mi się że popełniasz tutaj taki sam błąd, jak ludzie czytający jakieś gownoksiążki o nawykach miliarderów xD
  • Odpowiedz
@dobry_mirek: Ja ten tekst rozumiem inaczej. Nie chodzi o akceptację tych słabości, a bycie ich świadomym. Dzięki temu możesz dużo efektywniej pokierować swoim życiem skupiając się na tym, do czego masz predyspozycje. Realizm a nie fatalizm. Takie taoistyczne podejście do samego siebie- szukasz wyłomów w murze zamiast n---------ć w niego głową. A jak będziesz konsekwentny, to w niektórych miejscach może uda ci się go rozebrać.

Co do wsparcia ojców i
  • Odpowiedz
pewnie i tak nigdy nie spotka się z nutami, więc jako podsumowanie ostatnich przemyśleń, publikuję tutaj. a co mi tam. na pracowitego tygodnia początek.

again the feeling of scorching sun
again the smell of futility in air
and all around
is the same worthless sand
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 4
@GothBoyy666 hipoteza symulacji to tylko niefortunne "unowocześnienie" starych pomysłów. Nikt jeszcze nie słyszał o komputerach, o elektryczności, a nawet o Jezusie;) gdy już rozwazano świat jako teatr jednego aktora.
  • Odpowiedz