@zartos: spoko oni mają po 10 bomblekow, wiec strata jednego nie zaboli tak bardzo domowy budżet finansowany z 500+. A jak policjant dobrze jebnie, to moze bedzie jeździć na wózku, więcej hajsiku wpadnie?
  • Odpowiedz
wczoraj w radiu #krakow wypowiadał się spec od cyganów - cyganolog ;) Adam Bartosz. Rozmowa była o konflikcie między #cygani a #gorale.

I koleś stwierdził, że górale to ludzie bardzo zamknięci, bo są JEDYNĄ grupą etniczna, która ma określenie na ludzi z zewnątrz - ceper - i że jest ono obraźliwe.

o #!$%@?, #fucklogic motzno. koleś jest etnografem... #etnografia powinna by odebrać wszelkie dyplomy!
Poszłam sobie do jednego z barów mlecznych w #warszawa, bo dobrą i tanią szame tam mają.

Już kiedy stałam w kolejce nie dało się nie zauważyć rumunki/cyganki (taka jak ci, którzy zebrza w tramwajach) z gromada dzieci. Nie przeszkadzaloby mi to gdyby jeden z tych bachorow nie podbił do mnie i zaczął błagać (z miną wcale nie biednego, a rozpuszczonego dzieciaka) o kupienie mu jedzenia, uwaga - najlepiej całej porcji obiadowej. Powiedziałam ze nie (bo nie mogę wspierać wszystkich biednych ludzi tego świata, cegiełkę oddaje tylko tym, którzy wiem, ze naprawdę potrzebują), wzięłam swoją szame i usiadłam przy pustym 4-osobowym stoliku.

Pewnie się tego nie spodziewacie, ale na pozostałych trzech krzesłach siedziały zaraz te gowniaki. Zaczęły się rzucać jedzeniem, drzeć japę i zaczepiac ludzi siedzących obok.
Mój apetyt zginął bezpowrotnie kiedy mały gowniak zaczął sobie grzebać w
Tak w temacie cyganów przypomniało mi się pewne wydarzenie z moich rodzinnych stron, ot w ramach ciekawostki:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pogrom_m%C5%82awski

Pamiętam jak przez mgłę (z powodu bardzo młodego wieku) dodatkowe oddziały policji ściągane do miasta. Ogólnie jeszcze kilka lat po tym wydarzeniu w okolicach Mławy, jak i w samym mieście trudno było być cyganem. Niby piszą o braku "agresji fizycznej" lecz w tej kwestii słyszałem inne opowieści.

#cygani #pogromlawski
  • Odpowiedz
Problem cyganerii w okolicach dworca we Wroclawiu jest coraz mocniejszy i perfidniejszy.

Okolo miesiąca temu byłęm świadkiem jak 3 cyganki najpierw zaczely zagadywać jakiegoś losowego podróznego z torbami i probujac odwrocic uwage, z torby mu coś #!$%@?ć. Gdy ten sie bronił zaczeły krzyczec robic awanture i doslownie pluc na niego. Mężczyzna został okradziony w biały dzień, a reszte podróży spedził z piecioma melami na kurtce.

Wczoraj znów przypadkiem trafilem na jedna z nich. Stalem na światłach pod dworcem. PAtrzyla do kogo podejsc, stalem ja i koles kolo 50 lat. Podeszła do niego i zaczełą pytac o papierosa. Na jednym ręku miała jakąś scierke zawieszoną a druga teke schowana pod ta scierke. Pyta sie go o tego papierosa i pcha na niego. Normalnie cialem na niego napiera i ta druga reka prubuje gdzies wsadzić. Oczywiscie zadengo tlumu nei było ani nic. Gość nei wiem jak to wytrzymal z taka powagą i mówił "prosze mnie nie dotykać" na co cyganka zaczela krzyczec "A co zjem Pana? zjem #!$%@??" robiąc afere.

W