Co macie do powiedzenia na temat poniższych erceków? Wrażenia? Opinie?
1. Etylofenidat - potencjanie ciekawy związek, w teorii poza subtelną stymulacją powinien wykazywać działanie nootropowe (co jest zależne w dużej mierze od użytych izomerów), ciekaw jestem, jak to wygląda w praktyce?
2. Eth-Cat
3. 5-mapb - znajomy opowiadał, że zacny empatogen, jednak nie wydaje mi się by cokolwiek miało podjazd do mdma.
4. Ktoś testował włodka z kolekcjonera? Podobno siedzi w tym
1. Etylofenidat - potencjanie ciekawy związek, w teorii poza subtelną stymulacją powinien wykazywać działanie nootropowe (co jest zależne w dużej mierze od użytych izomerów), ciekaw jestem, jak to wygląda w praktyce?
2. Eth-Cat
3. 5-mapb - znajomy opowiadał, że zacny empatogen, jednak nie wydaje mi się by cokolwiek miało podjazd do mdma.
4. Ktoś testował włodka z kolekcjonera? Podobno siedzi w tym
W sumie, to bodyload jest dziwny, podobny do kwaśnych cukierków, ale tutaj to zajebiste uczucie akurat. Dreszcze, gęsia skórka i uczucie wyrwania ze świata - polecam wyjść na wiatr. Trwało to może z 15 minut, potem zwymiotowałem. No i to tyle z efektów, tak myślę. Jest to #!$%@? cierpkie w smaku, cukier nie pomaga.
Cóż, jutro próbuję