Brytyjski sposób na spędzanie świąt upewnił mnie w przekonaniu że Polska to wspaniały kraj.

Miałam przyjemność spędzać święta w gronie prawdziwej Brytyjskiej rodziny. Brytol u którego razem ze swoim lubym wynajmujemy pokój, zaprosił nas by spędzić święta z jego rodziną. Miły gest, zgodziliśmy się. Na stole znajdowały się czipsy i czekolada, kupione w tesco ciasta i smażone w oleju przekąski. Cała rodzina pojawiła się ubrana w spodnie z dresu i zwykłe podkoszulki.
@lovn: przecież nie jest tak w każdej rodzinie.

Moja 'landlady' organizowała obiad dla rodziny i przyjaciół, czasem bywało 20 osób. wynajmowałam u niej pokój i również byłam zapraszana na obiad bożonarodzeniowy. Inteligentne rozmowy, niezłe jedzenie, dużo żartów, przy tym wspominanie krewnych, tradycji i historii.

Rodzina mojego chłopaka przygotowuje zazwyczaj tradycyjne jedzenie typu pieczenie z warzywami. A potem grają w różne gry, w tamtym roku to było Articulate, gdzie trzeba mieć dobrą
Wczoraj pracowałam na angielskim weselu, kiedyś pracowałam też na niemieckich weselach i zdarzało mi się nie raz być na polskim, takim typowym. Wnioski? Jednak my Polacy mamy w tej kwestii jakieś tradycje, nie to co Niemcy i Anglicy. Przyznam, że niemieckie były sztywne, ludzie czasem w ogóle nie tańczyli tylko siedzieli przy stołach i żarli i żarli bez końca. Anglicy tańczą, bawią się ale krótko. Powód? Młoda para wcale nie sponsoruje drinków,