Stoje sobie przed chwila w kolejce w kerfiucie, a za mną para hipisów. Kolesiówa dredy i kolorowa sukienka, a koleś dredy, broda do kolan i tez jakieś szmaty w kolorze jamajki. Od niej #!$%@?ło jakby nie używała dezodorantu, a koleś na szczęście stał dalej. Stoimy tak w tej kolejce i nagle koleś wziął batonik i włożył do koszyka, a ta z mordą


Nic nie zdarzyłem zareagować, a ta laska wyjęła jakieś pixy
Heh, miałem wam coś napisać, już prawie zapomniałem, a tu @pss8888 wspomina o tym, co chciałem wam napisać.

Chcę wejść do carrefoura, a tu ochroniarz, że nie wolno z plecakiem. No #!$%@?. Do Biedry można, do Lidla można, do Piotra i Pawła można, do Polo Mareketu można, do Almy z tego, co pamiętam też można, tylko do carrefoura nie można.

Nie kupujcie w tym #!$%@? sklepie (pewnie większość was to i tak
#4konserwy #carrefour

Taka patologia we francuskim supermarkecie działającym na terytorium Polski a wykopki olewają.

http://www.wykop.pl/link/1901730/jakie-czapki-mozna-kupic-w-carrefourze/

Czapeczki CCCP z radziecką gwiazdą dzieciakom sprzedają, lewactwo promują a nikt się nie obrusza. Propagowanie takiego gówna jest w Polsce zakazane. Gdybym jako drobny przedsiębiorca sprzedawał na bazarze hitlerowskie swastyki to już dawno by mnie przeczesali.

Tymczasem szemranym korporacjom jak widać wolno więcej.
#rowerytreningowe #hipermarkety #chinskiegowno #carrefour #oszukujo

rower treningowy cz2

z logicznego punktu widzenia dla mnie ten rowerek to atrapa.

-linka od regulacji zwisa jakies 30 centymtrow (nie idzie jej naciagnac)

-caly patent tego rowerku to kolo na ktore naciagniety jest jakis pasek, uwalony wazelina, tak ze nie ma mowy o jakimkolwiek oporze

- a czujnik od mierzenia kalorii dziala na takiej samej zasadzie, jak ten przy zwyklych rowerach, co potwierdza ze niewazne jak
Pobierz
źródło: comment_PnUF3dSOtfz2l0lobh67FCZWKIUu22fs.jpg
@Mariusz_Drugi: takie sam rowerek dostałem od kumpla, który nie miał co z nim zrobić. Jedyna różnica to całkowity brak wazeliny - w zamian ten pasek stawiający opór tak głośno piszczy, jak się go mocno naciągnie, ze nie idzie wytrzymać, przez co człowiek albo czeka na pusty dom, zakłada słuchawki i pedałuje na większym oporze, albo musi rozkręcić to gówno tak, by prawie nie stawiało oporu, a przy okazji nie hałasowało.