licence to kill


@jakosdajerade: Shirley Bassey tak, ale license to kill jakoś średnio mi podeszło. Z resztą w ogóle rozmawiałem ze znajomymi to wolą W obliczu śmierci od Licencji na Zabijanie. Nie wiem czemu dwa filmy z tym samym aktorem robią tak różną robotę xD
Poza tym jeszcze Tom Jones i jego Thunderball ( ͡° ͜ʖ ͡°) A znasz parodię Thunderballa?
  • Odpowiedz
Lekkie przemyślenia na temat Nie czas umierać Uwaga Spoilery poniżej
Jestem zdziwiony brakiem konsekwencji wyborów twórców w kończącym się cyklu filmów z Danielem Craigiem.
1.W Skyfall gdy Bond dostaje b--ń to Q mówi kwestie "liczyles na wybuchajacy długopis? Nie bawimy się już w to" i ok twórcy poszli w ta stronę bardziej realna i trzymało się to kupy. A w najnowszej części mamy nano roboty które inteligentnie zabijają na podstawie DNA.
2. Od Casinno Bond krwawi, ulega wypadkom, odczuwa ból jak każdy inny znów jak w innych przypadkach postawiono na pewien realizm. W najnowszej części Bond jest niezniszczalny - granat pod noga? Nie ma problemu tylko mnie podrzuci do przodu, granat przed klatka? też mnie tylko odrzuci tym razem do tyłu. Gość strzelił do mnie kilka razy? Nie ma problemu mogę dalej chodzić wszędzie. Felix bracie załatwiła Cię jedna kulka?
3. Po Spectre liczyłem że skoro odzyskali prawa do używania "marki" Widmo to zostanie z Bondami na dłużej. Okazało się że w jednym filmie Widmo wraca do gry po to by w kolejnej części zniknąć.
4. Przez cały cykl Bond walczył z potężna organizacja dla której liczyły się wpływy. Spectre trochę to zniszczyło a NTTD dokończyło dziela.
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Ciascio: Po części się zgodzę, ale wg mnie to i tak podrzędne elementy. Dla mnie największą wadą tego filmu jest drewniany scenariusz, żenujący czarny charakter i sam fakt, że Bonda i Swann coś łączy, bo między nimi nie ma żadnej chemii (postaciami, nie aktorami, gdybym miał wymienić jedną cechę Swann to bym nie potrafił XD). Jako film akcji bardzo dobry, jako coś więcej wg mnie nie.
  • Odpowiedz
Byłem na nowy #bond w kinie. Pytanie do Mirków, którzy już oglądali.

UWAGA. PONIŻEJ WIELKI SPOJLER!!
.
.
.
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
Niemniej jednak film ogladalo się dobrze i póki co ciagle go sobie w głowie układam


@tegie: film który musisz poukładać sobie w głowie i twierdzisz że się dobrze oglądało? taki melodramat z elementami akcji to jak rozsypać puzzle z różnych kompletów i pozwolić układać je 4 latkom , tak odbieram ten film

@sailor_73: Casino Royale też było melodramatem, a mimo to pozostaje jednym z najlepszych Bondów.
Niedocenione „W tajnej służbie..” zyskuje
  • Odpowiedz
@tegie: Pewnie dorobił się na handlu bronią biologiczną i ciągnie biznes cały czas. Jego ojciec był chemikiem i nie pamiętam czym naraził się Whiteowi, ale możliwe że handlował właśnie bronią biologiczna i Lyutsifer przejął po nim biznes.
  • Odpowiedz
Nie nie jest słaby. Ma tak samo jak poprzednie wiele wad i zalet. Ale jest inny fabularnie. Nawalanka nawalanką jest jak była ale ten film kończy coś innego. Zapewne Craiga już nie będzie, producenci niestety dla niektórych odchodzą od bondowskiego schematu. Ja zadałbym raczej pytanie czego oczekiwać od kolejnego Bonda a nie rozkminiać czy czarny czy biały, czy kobieta czy mężczyzna. Po premierze nowego ocenimy. Mi się podobał pomimo mega słabego przeciwnika.
  • Odpowiedz
Wróciłem z kina i czuję pustkę. To jest koniec półwiecza i pewnej epoki. To jest wręcz q--a niewyobrażalne. Nigdy w życiu żaden film mnie tak nie dotknął i jeszcze długo nie puści. To się zwyczajnie w pale nie mieści. Normalnie czuje się, jakby mi zabrano bezpowrotnie coś bardzo, naprawdę bardzo ważnego.

W normalnych warunkach oglądam filmy właśnie dla takich odczuć ale to co dziś zobaczyłem w kinie być może sprawi, że to
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@bezduchy: Nie czytaj postów spojlerowych. Pójdziesz na film i zrozumiesz, albo Ci coś napisze i możesz sobie seans odpuścić. Film jest co najmniej na poziomie Skyfall, jeśli pytasz czy dobry - czyli solidna 7 a dla mnie osobiście wyżej.
  • Odpowiedz
@nutka-instrumentalnews: Już odpowiadam - utwór "we have all the time on the world" brzmiał w filmie "W tajnej służbie jej królewskiej mości". Jest to bodaj piąty film serii, w którym Bonnd zakochuje się pierwszy raz w życiu i kończy się to tragicznie, bo świeżo poslubiona żona zostaje zabita przez Ruskich na początku podróży poślubnej.

Można więc napisać, że słowa Bonda są nawiązaniem do tamtej tragedii, tyle że w drugą stronę,
  • Odpowiedz
@Toszeron: na bank będzie coś jak powrót do dzieciństwa, dlaczego poszedł do 007 itd

bo postacie są otwarte i jego historia także, do tego aktor kto by nim nie był ma otwarty scenariusz aby sie pokazać

** film nieźle zarabia, że Craiga przekonali za kasę na kolejny występ, a nie są głupi i czekają jakiś odstęp czasu z 3,4 lata do następnej
  • Odpowiedz
Czy jest sens oglądać No Time to Die jeśli nie widziało się poprzednich Bondów? Chcę zabrać #rozowypasek i nie wiem, czy zmuszać ją do oglądania wcześniejszych, czy iść na luzie i się dobrze bawić.
#pytanie #film #bond
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nie mogę się wciąż, po tygodniu, otrząsnąć po najnowszym #bond

Jakoś mi smutno, podobało mi się to połączenie bondowskiej akcji z elementami filmu katastroficznego. Wyjątkowo podszedłem do tego filmu, jak do święta, bo czekałem od 2019 - co chwila był przekładany. Oczywiście podobał mi się Craig i trudno pogodzić się z tym, że już nie zagra.

Poleci ktoś jakiś film w tym stylu? Trzymający w napięciu, dobra akcja, może coś
Radek41 - Nie mogę się wciąż, po tygodniu, otrząsnąć po najnowszym #bond

Jakoś mi ...

źródło: comment_1633995804GUG0rpXHXHT9FQiXDKEpZu.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 4
@cotera Akurat z tego powodu NTTD jest świetny, bo w końcu pokazuje Bonda jako człowieka, a nie super bohatera rodem z Marvela. Wszystko spina się w jedną złotą klamrę i kończy pewną erę. Dla mnie top 2 filmów o Bondzie zaraz po Skyfall.
  • Odpowiedz
"Avengers: przeminęło z Bondem". Najnowsza odsłona przygód o agencie 007 posiada parę fajnych pomysłów, ale finalnie i tak okazuje się klapą. Parę spoilerowych uwag

Z początku miałem napisać o tym filmie naprawdę porządną recenzję, gdzie opiszę wszystkie aspekty najnowszego Bonda i wszystkie przemyślenia o nim zostaną "przelane na papier". Ale chyba wtedy długością zbliżyłbym się do pracy magisterskiej. Tak bardzo "Nie czas umierać" dało mi po kości jako wielkiemu fanowi agenta 007.

Także w skrócie:

1)
waro - "Avengers: przeminęło z Bondem". Najnowsza odsłona przygód o agencie 007 posia...

źródło: comment_1633944940bmPeEOa2EqrSlI6zPXaFsa.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@waro:
Najbardziej mnie w tych nowych bondach wkurza ten wątek miłosny ze Swann. Nie kupuję go kompletnie.
Jak chcieli żeby z jedną babą był przez więcej filmów to trzeba to było zrobić z Vesper.

I zgadzam się że zagrożenie powinno być bardziej kameralne. Nie zawsze trzeba ratować od razu cały świat.
  • Odpowiedz
@waro: Naprawdę tyle się napracowałeś nad punktami, z których gęsto wynika brak zrozumienia tego, co się obejrzało? Nie rób ludziom wody z mózgu.

1. NTTD jest jak Skyfall. Ta sama konwencja stworzenia obrazu, niekiedy większą dynamika akcji. Jakbyś napisał, że za mało się wyróżnia od poprzedników, byłoby w tym sporo racji, a tak to mamy chlapniecie żeby chlapnac.

2. Że Spectre racja, niepotrzebne przebijanie, że najgroźniejszego bossa to może jeszcze długo nie poznacie. Natomiast walka ze złem na poziomie jednostki czy w skali makro, to w zasadzie wszystko jedno. Po to jest Bond ( ͡°
  • Odpowiedz
Będąc tuż po seansie, najnowszego Bonda oceniam tak jakoś na ok. 7,5/10. Film zdecydowanie lepszy niż Spectre (o co trudno nie było), ale do Casino Royale czy Skyfall mu daleko. Mam wrażenie, że finałem serii z Craigiem to Skyfall powinno być, bo wydaje mi się, że od Spectre kompletnie nie potrafili w odpowiedni sposób pokierować serią. Nadano Bondowi bardziej osobisty wymiar, czego przejawem był jego związek z Madeleine. Mi osobiście specjalnie to nie przeszkadzało, ale i tak nie uważam, żeby aktorka wcielająca się w jej rolę była do niej odpowiednim wyborem. Nie czułem od niej zaangażowania tak w Spectre jak i w No time...

A teraz przechodząc już do omówienia tego ostatniego, piszę w spoilerze.


Tak oceniam Bondy z Craigiem w roli głównej:
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#bond #jamesbond #film
No Time To Die ogolnie jako film bardzo dobry, alo jako film z serii o Jamesie Bondzie nie do końca. Pamiętam za gowniaka oglądalo się stare bondy na tvp i człowiek się przyzwyczaił do czegoś innego. Jestem fanem Bonda zawadiaki, śmieszka, łamacza kobiecych serc, po którym wszystko spływa jak woda po kaczce. Ten film jest zbyt emocjonalny jak na Bonda.
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Daniel Craig będący od 15 lat #bond ma 178cm i GRA BONDA, a d--y lecą do niego jak muchy do miodu. A wy płaczecie, że poniżej 180cm to it’s over. Weźcie się w garść.
#przegryw
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach