10640.57 - 17,29 = 10623,28km

początek elegancko, średnio 6min/km albo mniej. Na około 13km ścięgno Achillesa zaczeło #!$%@?Ć więc próbowałem iść i biec na zmianę żeby dotoczyć się do domu.

Dojść do domu się nie udało, trochę po 17km zadzwoniłem po wsparcie żeby mnie ściągnęli z tego myślęcinka :(

Tutaj taka #!$%@? się zrobiła a 8 marca półmaraton mikołajów w Toruniu! :O (zapisany już i opłacony )

#sztafeta #biegajzwykopem #biegajwdeszczu #biegowypoludnik
n4nowaty - 10640.57 - 17,29 = 10623,28km

początek elegancko, średnio 6min/km albo mn...

źródło: comment_F8iWs5PKGtiA8199HFKXpOZg83FSNMjD.jpg

Pobierz
17346,63 - 16,32 = 17330,31

Wśród zwierząt, szkoda, że bez kamery;) Biegając po zadupiach spotkałem 2 sarny, kilka kuropatw, liska i 2 zające, które wypadając prosto z krzaków prawie pod moje nogi pozwoliły mi w kilka sekund osiągnąć HR max :D. Fajnie mimo siąpiącego deszczu. Tyle dobrego.

Z tych gorszych wiadomości to chyba przesadziłem albo z tempem (wątpię), albo ze zwiększeniem kilometrażu (dużo bardziej prawdopodobne) przeciwko czemu zbuntowały się jednocześnie moje udo
Akkarin - 17346,63 - 16,32 = 17330,31

Wśród zwierząt, szkoda, że bez kamery;) Biegaj...

źródło: comment_c2zwEPGzF763Y8OXPyE66nKd4ceTNHrx.jpg

Pobierz
@JokerLine: Dzięki za dobrą radę. I z góry wiem, że masz rację. Na początku biegania dbałem o dodatkowy rozwój właśnie poprzez wspięcia, skipy, "kledzikowe" ćwiczenia, inne sporty Po powrocie, po przerwie odpuściłem sobie, jednocześnie zwiększając kilometraż o ok 50%. Skutki w sumie do przewidzenia..."jak ktoś głupi, to aż miło popatrzeć". Cóż, trzeba przestać kozaczyć i robić swoje małymi krokami.
1603,53 - 5 = 1598,53 km

Tragedia. Dziś warunki do biegu świetne, 15 stopni, lekki deszczyk, zero wiatru, nic tylko biegać. Pierwszy kilometr biegu przyjemny, po nim zaczęły się problemy. Bolące kolana, dodatkowo pojawił się ból w plecach i kompletny brak sił. Druga część biegu była w tempie kulawego emeryta po sześciu zawałach. Jeden z najgorszych biegów, w pewnym momencie chciałem zamienić go w spacer ale tą myśl szybko porzuciłem. Może jutro
35397,34 - 18 = 35379,34

Ale mnie zmoczyło :D Mniej więcej po 30 minutach biegu zaczęło ostro padać, normalnie burza z piorunami. nawalało tak mniej więcej przez godzinę. Bałem się, że komórka nie wytrzyma, ale na szczęście przetrwała (jednak stare Nokie są nie do #!$%@?). Mimo wszystko nie biegło się źle, zrobiłem 18km w 1h 35min, co uważam za niezły czas.

#sztafeta #biegajzwykopem #biegowyrownik #biegajwdeszczu ##!$%@? ##!$%@?

#sztafeta