Siedząc dzisiaj w kołchozie miałem natłok myśli (często tak mam). Robię coś i myślę o przeszłości, teraźniejszości, o ludziach których nie znam i tych, których poznałem - jednak już ich nie ma. Nie kontroluje tego, to flashbacki ehh.
Chciałem dodać wpis o tym, dlaczego biedni ludzie robią sobie dzieci, dlaczego ludzie w ogóle robią sobie dzieci, a później płaczą, cierpią, narzekają itp - może taki trochę #antynatalizm, ale nie do końca.
Chciałem dodać wpis o tym, dlaczego biedni ludzie robią sobie dzieci, dlaczego ludzie w ogóle robią sobie dzieci, a później płaczą, cierpią, narzekają itp - może taki trochę #antynatalizm, ale nie do końca.
W tym tygodniu było spotkanie firmowe, na którym gratulowano awansów - i zgadnijcie co - okazało się, że nikt z mojego działu nie dostał xD
podpytałem potem i podwyżek