Wsiadam do pociągu, wyciągam krzyżówki i po chwili zauważam, że są całe u-----e czerwoną wydzieliną, podobnie jak stolik i częściowo też moje ręce. Okazuję się że na siedzeniu w sąsiednim rzędzie jest dość spora plama krwi, która najwidoczniej nieco rozproszyła się dookoła. Na szczęście mam chusteczki nawilżane, które już nie po raz pierwszy tego weekendu ratują mi dupę.
Pasażerowie pociągu porozsiadali się wygodnie i w idealnej harmonii, a rozdział miejsc w wagonie znalazł się w punkcie optimum - gdzie kryterium optymalizacji jest maksymalizowanie chaosu, bo nikt nie siedzi tam gdzie powinien.
Jeden
Niestey na minus, to symboliczne stanowiska z darmową wodą, mega kolejki, pomysł, z piwem na żetony, porażka totalna, 50 nalewkow, na 5 stanowisk sprzedaży żetonów. Pewnie wieeelki pomysł menago z #kompaniapiwowarska, że jak się godzinę wystoisz, to kupisz na zapas..
Trochę mało toalet, ale jakość tych przy wejściu, super.
Zakaz wejścia z napojami
Darmowych wodopojów zawsze było mało i nigdy nie będzie wystarczająco. To jest skierowane do najwytrwalszych cebularzy. Audioriver to nie impreza charytatywna. Muszą zarabiać i wychodzić na swoje, inaczej nie doczekalibyśmy tylu edycji.
Żetony to nic nowego, cóż, jest jak jest. O ile rozumiem idee tych całych żetonów, to nie podoba mi się to, że w kasach nie można płacić gotówą, a wyłącznie kartą etc.
Zakazy wejścia z napojami/alko poza strefy. Tu nauczony doświadczeniem z poprzednich edycji, zobligowałem całą moją ekipę do zakupienia dowolnych napojów ~500ml w butelkach koniecznie z szeroką szyjką na kilka godzin przed samym festiwalem i wniesienie ich już bez zawartości do środka. W piątek oczywiście wszyscy ostentacyjnie mnie zlali XD Tylko jak zobaczyli, że ja sobie przelewam 4 piwka w 4 wcześniej przygotowane buteleczki z szeroką szyjką, po czym wrzucam je do plecaka i śmigam bez problemu po absolutnie całym terenie festiwalu, to następnego dnia już każdy miał po kilka swoich butelek XD
Przemyt i trzepanko. Mi to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie bo jednak przy takiej postawie bramkarzy ryzyko, że zostanę wzbogacony przez jakiegoś socjopate pierwiastkiem ołowiu, czy zwyczajnie kose- jest minimalny. Zarówno w piątek jak i w sobotę udało mi się bez problemu wnieść 200ml bimberku w szkle picrel. No tylko trzeba mieć know-how (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Dalej. Toalety. Bawiłem się całą noc, no i ten nieszczęsny fragment piątku- tylko w Kosmosie. No poza wyjściem na PartiBoia i Viczkę. Przy Kosmosie był piękny dłuuuugi płot,
@ibiza_Driver: ament ( ͡° ͜ʖ ͡°)