Karaoke tego typu:
Poszedłem do Leclerka ćwiartki sobie kupić na psy,
Lubią kurczaka – tajger lubi się upić.
Odpalam se YouTube’a – tajgerek znów pijany...
Na żywo nadaje, jak co dzień jest nachlany.
Ref:
Ho ho, na na… Po Harnasiu mateuszek…
Wszywki już nie ma – to rośnie mu brzuszek.
Ho ho, na na… Harnasia wali mateuszek…
Ale spoko coś zarobi – już ma milion puszek.
We wtorek po zakupach wychodzę z
Poszedłem do Leclerka ćwiartki sobie kupić na psy,
Lubią kurczaka – tajger lubi się upić.
Odpalam se YouTube’a – tajgerek znów pijany...
Na żywo nadaje, jak co dzień jest nachlany.
Ref:
Ho ho, na na… Po Harnasiu mateuszek…
Wszywki już nie ma – to rośnie mu brzuszek.
Ho ho, na na… Harnasia wali mateuszek…
Ale spoko coś zarobi – już ma milion puszek.
We wtorek po zakupach wychodzę z
Śledzia parkiem szedłem, bo tam zarabiałem.
Żeby puszkę wypić, gdzieś tam w rogu akat,
Nim potem się udam prosto do maślaka (x2)
Malowane białoniebieskie puszki widzę (puszki widzę),
Bo z witryny wyglądają na ulicę (na ulicę),
Mam w portfelu 3,50 nie za dużo tojito,
Harnasie tam wręcz błyszczały gdy patrzyłem na nie wprost,
I kusiły niesłychanie, że łobaben (że łobaben),
Harnaś lepszy niż ten czeski Zlatopramen (Zlatopramen),