#sennik #kozy #owce #apokalipsa

Na ziemi zdarzył się jakiś rodzaj katastrofy, w każdym razie ludzie wynieśli się z miast na obrzeża (ja zamieszkałem w ogródku działkowym, który przy okazji jakimś cudem zamienił się w całkiem spory ogród z ogromnym domem zamiast malutkiej altanki). W tym świecie zwierzęta mutowały i adaptowały się bardzo szybko. Miało to związek z tą katastrofą (skażenie chemiczne albo jakiś eksperyment biologiczny). Jednym z gatunków, który najlepiej przystosował się do nowych warunkach były kozy.

Kozy skrzyżowały się z owcami i zaczęły występować w mnóstwie odmian. Zrobiły się przy okazji bardziej inteligentne, często wchodziły w szkodę, kradły różne przedmioty itd - w każdym razie zostały uznane za szkodniki. Ja kozy mimo wszystko lubiłem, bo dawały smaczne mleko. Poszedłem więc jakąś złapać. Skubane strasznie szybko uciekały.

Goniąc
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dziś w wydarzeniach na polsacie rozkminiali czy nadchodzi apokalipsa. Jedną z wypowiadających się osób był koleś z innemedium.pl który mówił o przepowiedni Malachiasza wg której oczekujemy teraz Piotra Rzymianina. Czy oni nie mają poważniejszych kolegów? Czy może adres strony internetowej w podpisie robi z kogoś mędrca? Ostatnio pytali o zdanie typa ze zmianynaziemi.pl. Dokąd zmierza telewizja?

#truelolcontent #polsat #oglupiajo #apokalipsa
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

"Tu potrzebna jest mądrość. Kto ma rozum, niech obliczy liczbę bestii; jest to bowiem liczba człowieka. A liczba jego jest sześćset sześćdziesiąt sześć."

Smloeńska brzoza złamana jednak na wysokości 666 cm. I do tego news z papieżem. Przypadek?

#apokalipsa
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dziś był jakiś dzień masakra - taka personalna apokalipsa. Najpierw spóźnił się autobus, później stał w korku przez 40 min. przez co było nie możliwe zdążyć na pociąg. Trzeba było czekać ponad godzinę na następne połączenie (niestety z jedną przesiadką). W pociągu dowiaduje się, że mamy opóźnienie o 7 min. czyli tyle dokładnie ile miałam czasu na przesiadkę. Człowiek nerwicy może dostać :x na szczęście zdążyliśmy. A jak tam wasze dzisiejsze mini
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Konata: Ja dziś miałam jedną apokalipsę w pracy za drugą. Chyba żaden dzień mnie tak nie wykończył jak dzisiejszy. Wszystko się sypało, dosłownie wszystko. Chciałam uciec wrzeszcząc i rwąc sobie włosy z głowy. Jutrzejsza podróż PKP nie robi już na mnie wrażenia.
  • Odpowiedz