Atak był odpowiedzią na kontrole graniczne migrantów. Wśród atakujących byli terroryści z Black Blocku. Rannych było wielu funkcjonariuszy.Informacja o tym nie pojawiła się w polskich mediach.Nie jest wykluczone że likwidacja obozu w Calais i zmiana polityki Niemiec jest wynikiem tych wydarzeń.

– Moje zatrzymanie było nielegalne, bezpodstawne i bezprawne. Zostałam wybrana przypadkowo z tłumu, bo miałam wyróżniające się ubranie i stałam blisko zamieszan

Stary Rynek wreszcie pozbył się uporczywych "lokatorów", którzy wynieśli się dopiero po przelaniu 125 tys. złotych na konto fundacji Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów

„Przestrzeń miasta powinna być przestrzenią głoszenia poglądów i rozpowszechniania informacji” – komentują walkę z nielegalnymi plakatami poznańscy anarchiści. Czyli nie powinni mieć nic przeciwko temu, aby budynek ich skłotu okleili plakatami ONR albo Młodzież Wszechpolska.

Anarchiści oczekują, że miasto da im za darmo lokal, w którym będą mogli mieć skłot. To się nazywa walka z systemem, zwłaszcza, że właśnie ten system umożliwia im legalne uzyskanie środków potrzebnych do prowadzenia działalności społeczno-kulturalnej, ale jakoś nawet nie próbują z tego skorzystać.

"Żołnierze Wyklęci - bohaterowie etycznie równi Armii Czerwonej i Wehrmachtowi" - billboard o takiej treści wywiesili w Poznaniu anarchiści. - To historycznie i moralnie niedopuszczalne - komentuje dr Paweł Stachowiak, historyk.

Poznańscy policjanci musieli ratować przez kibicami Lecha anarchistów mieszkających w skłocie, na którego ścianie wisi plakat z napisem „Niech płoną znicze i komisariaty”.

Katowicka policja opublikowała nagranie z porannej akcji w centrum Katowic. Antyterroryści wkroczyli do kamienicy i siłą wyprowadzili z niej anarchistów, okupujących budynek. Zatrzymani protestowali w ten sposób przeciwko Europejskiemu Kongresowi Gospodarczemu, który rozpoczął się w...

20 marca minął rok, odkąd znalazł się kupiec na niszczejącą kamienicę przy Starym Rynku w Poznaniu. Nowy właściciel zamierzał ją wyremontować, otworzyć w środku sklep, restaurację i być może hotel, ale na razie nic nie może zrobić, bo budynek nadal okupują anarchiści..

„Ponieważ kamienica jest domem dla kilkudziesięciu osób, które chroni status posiadaczy, jakakolwiek interwencja będzie niezgodna z prawem” – przekonują anarchiści zajmujący kamienicę przy Starym Rynku w Poznaniu.

Grobelny, Mikuła i Wechta - anarchiści z Poznania mają nowych ulubieńców

Klub Pacha spłacił miastu zaległy czynsz. W sumie to nie wiem, po co, przecież jak ktoś spróbuje ich wyrzucić, wystarczy zacząć krzyczeć, że oto władze miasta niszczą taki wspaniały ośrodek kultury...