USA chcą dozbrajać "umiarkowanych rebeliantów"(czyli tych podległych Al Qaidzie też) w Syrii. Tymczasem wobec ofensywy wojsk rządowych, ISIS i część innych organizacji terrorystycznych wspieranych przez zachód podpisały układ o nieagresji!

Czy tylko mi coś nie sztymuje jeżeli chodzi o to co USA nam wmawiają?

#usa #irak #isis #wojna #syria #terroryzm #januszesprawzagranicznych #januszewojny #hipokryzja #
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#inzynierwameryce #usa #relacja #ameryka

Dzisiaj bedzie krotko apropos #kultura. Generalnie ludzie zachowuja sie tutaj troche inaczej niż np. w naszym kraju. Po pierwsze wszyscy sa raczej mili (czy szczerze czy na pozor to juz mniej istotne), sporo sie usmiechaja, zagaduja.

Standardowym powitaniem w USA jest "Hi, how are you?". O ile jeszcze nie dziwi mnie to gdy witają się znajomi to muszę przyznać, że ciągle zaskakuje mnie sytuacja gdy wchodzę do sklepu odzieżowego i słyszę np. "Hi, how are you SIR?" ewentulnie "Hey, whats up".
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@black_janusz: podobno bywa ciezko ;) choc to i tak nic w porownaniu z powrotem z Hawajow - tam podobno zyje sie zupelnie inaczej: ludzie sa szczesliwi, zadowoleni z zycia, wieczny usmiech na twarzy pogoda prawie zawsze ladna - podobno powrot do Polski stamtąd po dluzszym pobycie bywa traumatyczny.... (slyszalem z pierwszej reki)
  • Odpowiedz
W moim przypadku wyglada to tak - jechalem na wize typu B1/B2 (turystyczno - biznesowa), wiec oficjalnie nie jade tu pracowac, ale np. na szkolenie, na jakies rozmowy biznesowe itd. Wize zalatwialem sam - pracodawca przyotowal mi tylko specjalny "list",w ktorym napisal, ze mnie tam wysyla i pokrywa wszystkei koszty (przydatne w razie problemow z wiza / wjazdem do USA). Oczywiscie koszty zalatwienia wizy pracodawca mi zwrocil. Samo zalatwianie: szybko i bez
  • Odpowiedz
Po latach na wykopie zdecydowałem się dodać pierwszy wpis na mirko. Jutro lecę do USA pracować 7 tygodni, a potem 2 tygodnie wakacji. Myślałem nad wrzucaniem jakiś foteczek/relacji, ale to chyba troche w stylu #rozowypasek. Co myślicie Mireczki? Może będę waszym człowiekiem po tamtej stronie oceanu? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#usa #ameryka #delegacja #relacja #pierwszywpis
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Powiem Wam, że wszystkie te "amerykańskie" ciastka jakie sprzedają w Polsce nie mają ani trochę porównania z tymi sprzedawanymi za oceanem.

Wszystkie te pieguski wyglądają bardzo podobnie do "pierwowzorów", aczkolwiek są bardzo kruche, gdzie te oryginalne są... niedopiekane w środku. Tak, tak - oni sprzedają ciastka, które są lekko gumiasto-surowe, ale przez tą konsystencje smakuje to rewelacyjnie.

W dodatku przysmakiem tego typu też jest Cookie dough, czyli faktycznie surowe ciasto z czekoladą, zdziwiłem się, ale to faktycznie smakowało, trochę w konsystencji podobne do chałwy. Jedyny problem to to, że zawiera surowe jajko, czyli podobna sytuacja jak w przypadku kogla mogla - czasami można mieć pecha co do jajka i jakieś tam nieciekawe choróbska złapać ( ͡° ͜ʖ
R.....r - Powiem Wam, że wszystkie te "amerykańskie" ciastka jakie sprzedają w Polsce...

źródło: comment_2qju2eo1KjEuapYXZr2p4RuzL2j4m381.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kessubuk: tak samo jak dali na strzelnicy dziewczynie rewolwer kalibru .500 S&W i poprzez odrzut strzeliła raz do tarczy, a drugi raz sobie w głowę. Rewolwer zdublował i trup na miejscu. Ponoć jedyna osoba na świecie zabita tym kalibrem.

Podstawowa zasada: Osobie nieobytej z bronią palną nie daje się dużych kalibrów do strzelania, może to być tragiczne dla niej samej jak i otoczenia.
  • Odpowiedz