gumis112211
gumis112211
Tak sobie sączę browara i pomyślałem, że "Achaja" Andrzeja Ziemiańskiego, miałaby szansę być lepszym filmem na podstawie książek niż cokolwiek innego. Zwykle, ekranizacje tracą wiele przez brak tego "głosu wewnętrznego" bohatera, bardziej uboga narracja filmu - spłyca go. A tu, jakby #!$%@?ć te przemyślenia wewnętrzne Achai, to by tylko pomogło. Te #!$%@? #!$%@? nawoływania do wojowników z gwiazd, te natchnione szermierzowanie, stronicowe opisy nie mające nic wspólnego z tym co się aktualnie
@Xeleremegue: no to jak go wskrzesili to juz nie ma tego problemu :D