Projekt już jest.

ABW otrzymała od prokuratury zadanie gromadzenia relacji i dowodów rosyjskich zbrodni wojennych na Ukrainie, stąd wizyty funkcjonariuszy Agencji w miejscach, w których zakwaterowani zostali uchodźcy z Ukrainy – poinformował

Tym razem używając wyszukiwarki ufg.pl, znajduję spory warsztat używany przez służby mundurowe. Na miejsce naprowadza mnie auto ABW. Jest to przykład użycia strony UFG, która pozwala z 99% pewnością w kilka sekund rozpoznać pojazdy służb mundurowych. Dziura w UFG dalej stabilna.

Dwóch funkcjonariuszy wyjeżdża z terenu ABW. Jeden z nich żąda skasowania zdjęć, wypiera się przy tym, że ma cokolwiek wspólnego z ABW. Film

W CBA szykuje się fala odejść funkcjonariuszy. Informację, którą jako pierwszy podał w mediach społecznościowych były szef służby Paweł Wojtunik, udało się potwierdzić reporterowi Radia Zet.

Kilka miesięcy zajęło jego sprawdzenie, ale ostatecznie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego uznała go za osobę niebezpieczną, w związku z czym został deportowany do swojego kraju pochodzenia, do Tadżykistanu.

Hakerzy wypuszczają nagranie z alarmu bombowego. Budują wokół tego historię, podając się za ABW i prankują jeden z portali zajmujących się bezpieczeństwem. Dobrze się przy tym bawią.

Gościem odcinka jest płk Grzegorz Małecki, od 25 lat związany ze służbami specjalnymi, w latach 2015-2016 szef Agencji Wywiadu

Bloger śledzi auta ABW ulicami Warszawy. Jest to możliwe bo służby od ponad roku nie mogą naprawić dziury w wyszukiwarce UFG. Bloger trafia kilka BMW, Toyotę i KIA. Do odróżnienia auta służb, wystarczy mu rozłożony na siedzeniu laptop i odpalona strona UFG. Oraz trochę bezczelności.

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała polskiego obywatela, podejrzewanego o inicjowanie działalności szpiegowskiej na rzecz Rosji oraz o działanie na szkodę polskich interesów - wynika z uzyskanych informacji. 66-letni mężczyzna nie przyznał się do zarzutów.

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała 66-letniego Polaka, podejrzewanego o inicjowanie działalności szpiegowskiej na rzecz Rosji oraz o działanie na szkodę polskich interesów. Radosław S. nie przyznał się do zarzutów.

fur Łukaszenka, były funkcjonariusz SG

ABW poszukiwała osoby, która sprawdzała w bazie PESEL dane wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Macieja Wąsika oraz innych VIP-ów. Osobą poszukiwaną okazał się urzędnik jednej ze "skarbówek" z województwa mazowieckiego. Mężczyzna musiał złożyć wyjaśnienia w tej sprawie.