#anonimowemirkowyznania
Za miesiąc idę na osiemnastkę swojego kuzyna. Problem polega na tym, że jestem abstynentem (nie ciągnie mnie i po prostu nie chcę pić alkoholu), mam 17 lat.
Myślicie, że inni jakoś to zrozumieją? Ostatnio, kiedy na weselu mówiłem, że nie piję, to niby OK, ale jednak byłem nakłaniany. Są na wykopie jacyś abstynenci, którzy mają doświadczenia w tych sprawach?
#abstynent #osiemnastka

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj,
Postanowienie nowo roczne:
1. #abstynent - narazie postaram się 3 miesiące

2. #biegajzwykopem - bez konkretnych wyników, wyjść i przebiec założony odcinek, niezależnie od pogody 3x w tygodni

3. #redukcja - waga wyjściowa 96,5 -> do końca roku 80~82 kg według wskaźnika BMI

4. #bookschallange - 2 książki w miesiącu, z mojej listy zaległości, omijam cegły typu TO Kinga
@Ziomek1987: to mówiąc jedynie z mojego doświadczenia: zapisanie na kilka biegów w roku (zwykle 10km i te z przeszkodami) mnie motywowały do treningu, żeby jakiś czas osiągnąć. Od października w ogóle nie biegałem bo się moje biegi skończyły (to i brzuch powiększył ( ͡° ͜ʖ ͡°)) i dopiero teraz tydzień temu wróciłem z powrotem na trase bo chciałbym zaliczyć polskie góry szybszym tempem niż spacerowe. No i
  • Odpowiedz
Lubię #alkohol ale może zostanę #abstynent em ;)

Z punktu medycznego świetna analiza działania #alkohol

https://www.youtube.com/watch?v=YOTmAMDMAoY

#zdrowie #medycyna #lekarz #alkohol #wodka #piwo #dieta #food #odzywianie #napoje #uzywka

W ogóle polecam cały kanał tego Pana na YT. Super wiedza i to sprawdzona wiedza medyczna.

Jak dużo alkoholu pijesz? Określ co mniej więcej najbardziej Cię opisuje

  • Jestem abstynentem 16.9% (14)
  • Okazjonalnie, nie częściej niż raz w miesiącu 21.7% (18)
  • Raz w tygodniu dwa piwka się zdarzą 22.9% (19)
  • Parę razy w tygodniu kupię dwa browarki 24.1% (20)
  • Codziennie kieliszek wina albo nalewki 4.8% (4)
  • Parę browarków dziennie musi być 9.6% (8)

Oddanych głosów: 83

R.....s - Lubię #alkohol ale może zostanę #abstynent em ;) 

Z punktu medycznego św...
No to rzeczywiście mocno ćwiczysz. Muszę spróbować na sobie ;)
Gość ma łeb jak sklep i wiedzę potężną. Wie co mówi, dlatego mnie to zaniepokoiło...
  • Odpowiedz
@EliotImperio: ale czemu mam uważać? Jak kręci, to niech kręci, prędzej czy później wyjdzie na jaw, a póki nie ma zobowiązań, to do widzenia bez bólu. Co mi po kobiecie, która jest wierna "bo upilnowałem"?
  • Odpowiedz
Są tu jacyś abstynenci? Mi jakoś pod koniec grudnia stuknie 7 miesięcy bez jakiekolwiek alkoholu i w zasadzie to tylko czasami mam ochotę na jakieś piwo np: teraz tak się obżarłem, że napiłbym się jakiegoś zimnego piwa. Jaki jest wasz rekord?

#abstynencja #abstynent
Dwa dni temu zaszedłem koło 22 do lokalnego spożywczaka, wziąłem sobie paczkę ciastek i dużego tymbarka. Stojąc w kolejce słyszę jak kasjerka "nabiła" klientowi przede mną 5,60 zł za piwa. Podchodzę i mi też wyszło 5,60 zł. Śmiejąc się mówię, że pewnie taka sytuacja to raz na rok jej się zdarza... A ona na to: Ale jeszcze rzadziej mi się zdarza, że ktoś robi zakupy o tej porze i nie kupuje piwa!
  • Odpowiedz
Wczorajszy dzień wytrwałem bez wypicia alkoholu (oprócz dwóch radlerów bo było za gorąco). Na pierwszy dzień rzuciłem się na wysoką wodę bo przyjechał znajomy kuc ze Szwajcarii i reszta stajni, a raczej największe chlory i ćpunki. Całą noc na domówce wytrwałem pijąc tylko kubusie i kokakole oraz walczyłem z nimi na słowa, że nie piję i #!$%@?. Wycfaniłem się i jak dawali mi wódkę, gin czy piwa to brałem butelkę do papy
@le1t00: Panie. Jak ja szedłem na imprezę będąc abstynentem, to piłem mleko, albo wodę. Nie ma czegoś takiego, że wcześniej pijesz radlery, albo później udajesz, że pijesz. Bycia abstynentem nie trzeba się wstydzić, nie wiem, udawać, że się pije. Trzeba po prostu powiedzieć nie.
  • Odpowiedz
@Wojt_ASR: No to detoksik powodujący nie skończenie się. Oraz nie #!$%@?.

Co dziwne wydałem wczoraj ok 40pln na te soczki, a myślałem, że zaoszczędzę.
  • Odpowiedz
Dzień dobry mikropy i inne wypoki :D

Dziś jakże donośny i radosny dzień dla mnie. Ok może tylko trochę ale jednak.

W dniu dzisiejszym mija 5 miesięcy (a mam wrażenie jakby 5 lat) odkąd powziąłem a następnie zrealizowałem postanowienie przestania się znietrzeźwiania ;)

Z tej okazji (jak za każdym razem) sprawiam sobie 'mały' prezent. Tym razem padło na Pana Lodowego Ogrodu tom 1. Niby ostatnio siedzę w klimatach Lovecrafta i ogólnie wierd
@severian: No u mnie to też był długi proces a nie natychmiastowa decyzja. Pierwsze myśli miałem parę miesięcy przed ostatecznym podjęciem decyzji (samo to trwało jakiś tydzień).
  • Odpowiedz