Właśnie skończyłem moją interpretacje nożna typu "nessmuk". Pierwszy egzemplarz w tym klimacie stworzył pionier współczesnego traperstwa a mianowicie George W. Sears https://en.wikipedia.org/wiki/George_W._Sears . Jakbym miał wylądować w głuszy na dłużnej to dokładnie taki nóż bym zabrał. #trollsky #knifeboners
@Trollsky: To klep ten asortyment i zrób choćby na jakimś gotowym rozwiązaniu jeszcze przed świętami najlepiej, zadbamy o to by ci nie zalegało na magazynach :)
@Citroen: @nofink: z racji geometri ostrza - zetne drzewka małe na szałas, wykopie dół pod ognisko, dobrze sie nim skóruje , raz korzystałem z niego jak z łyzki - całkiem sprawnie jadło sie fasole z puszki zagrzaną w ogniu.
Mirki, ale zajebiste uczucie. Tyle miłych słów co dzisiaj uslyszalem, to chyba nigdy się nie zdarzyło. Dom mojej babci stoi na ok. 63 km na trasie ultramaratonu z Krynicy przez Rytro i Piwniczna z powrotem do Krynicy. Jako iż przebywam tu na urlopie, a ostatni punkt z wodą i zarciem mieli jakieś 15 km temu, postanowiłem zrobić punkt z zimną wodą źródlana. Przy takiej temperaturze i liczbie uczestników poszło ponad 100 litrow
@draqul: zajebiste uczucie ci powiem jak ktoś obcy podaje np. wodę, wpisałeś się w historię tego ultra maratonu, będą o tobie mówić i śpiewać pieśni pochwalne ( ͡°͜ʖ͡°)
@draqul: Super zachowanie. Mowie to jako maratonczyk -- losowi ludzie niosacy pomoc na biegach sa zawsze niesamowici. Ale danie dodatkowej wody czy cukierkow to rzadkosc. Do dzis pamietam, jak 3 lata temu jakas paroletnia dziewczynka rozdawala cukierki-krówki na 40. kilometrze. To zdziala cuda.
A na ultra to jeszcze bardziej. Tam przerwy pomiedzy punktami odzywczymi to wielokrotnie wiecej niz te 5 km na maratonach. A jak biegnie sie dluzej... i jeszcze
Mirki moje kochane. Sytuacja jest dramatyczna. Syn mojej przyjaciółki, mały Marcel, pilnie potrzebuje krwi. Dziecko ma nowotwór rozsiany w sześciu miejscach, czwarty stopień zaawansowania. W tym momencie chwytam się już każdych środków, bo malec wyłysiał, jest w izolatce, ma powiększoną wątrobę, niewydolne nerki. Jeżeli jesteście z Łodzi lub okolic i macie chwilę, proszę, nie wahajcie się we wtorek oddać dla Marcela krew. Ja nie mogę tego zrobić, bo sama nie jestem okazem
@batgirl: Kuźwa tyle razy jest powtarzane że krew nie jest oddawana na danego pacjenta, tylko idzie do puli i z niej korzystają wszyscy. Te informacje od lekarzy żeby ludzie dawali na daną osobę są tylko po to aby więcej ludzi oddało.
Ps. prawdopodobnie moja krew zostanie wykorzystana, w czwartek w Wawie oddałem 450ML 0RH+ ( ͡°͜ʖ͡°)
W ostatnich dniach wrzucilam na #wykop że mam teraz ciężko w życiu, smutno, głodna chodzę itd. Chciałam się tylko wyżalić, bo nawet przyjaciele mnie w wiekszosci zostawili. Nie przeszło mi nawet przez myśl, ze spotkam się z tak wielkim odzewem.
Napisalam post i wylaczylam kompa. Wracam na wykop po kilku godzinach, a tu ponad 100 wiadomości (jeśli komuś nie odpisalam to przepraszam, pogubilam się w nawale wszystkiego). Czytam a tu deklaracje pomocy. Cześć osób przelalo mi jakieś nie duże sumy na zasadzie "będziesz miała na jedzenie", część zaproponowała obiad, a jeden z wykopowiczow przysłał mi paczkę z mięsem itd. (Nie będę zamieszczać nicka bo może ta osoba sobie nie życzy).
@gosiage: Może i wypok jest portalem dla stulej i przegrywów, to wiele osób ma tutaj dobre serce. Gratulacje wam! ( ͡°͜ʖ͡°) I cieszę się, że nareszcie zjesz porządny obiad (⌐͡■͜ʖ͡■)
Kilka dni temu rozmawiałam z kolegą. Też mu się zalilam. Powiedział że życie tak epicko kopie mnie w dupe, że karma musi wreszcie wrócić bo to zbrodnia będzie jak nie wróci. Potem napisalam na wykopie i potem to wszystko po kolei. Dzis zadzwoniła jakaś babeczka, z miejsca gdzie wysłalam CV i portfolio (szukam stalego i pewniejszego miejsca pracy, żeby takie sytuacje już się nie powtórzyły), mocno
Jest mi naprawdę przykro z powodu, co PiS wyprawia wokół tej tragedii. Doprowadził do tego, że podejrzewam, iż po oglądnięciu "Smoleńska" (o ile się na to odważę), film wyląduje u mnie w zakładce "#!$%@? do bólu, ale w sumie śmieszne" obok takich perełek jak "The Room". Boli mnie to podwójnie, gdyż w katastrofie zginęła bardzo bliska mi osoba, która pokazała mi za młodu, jak historia jest cholernie ciekawą dziedziną nauki i należy ją traktować z szacunkiem. Tutaj szacunku najwidoczniej zabrakło.
Witam. Wielu z was prosiło o pewną relację z kiermaszu, jednak pojawiło się tyle wiary, że nie byłem w stanie niczego przeprowadzić. Wiele zobaczycie w TV. Razem z @guma888 i @a__s przenieśliśmy całość na słynny taras. Ledwo dało się dopchać do stolików i wolontariuszy, którzy całość przyjmowali i sprzedawali. Wtedy doznałem wrażenia, że ilość przedmiotów zebranych przez nas to ziarno piasku w całej piaskownicy. Ludzie okazali się przecudowni, pojawiło się
@luc_paw: oczywiście tak, ale z drugiej strony zawsze mam wtedy w pamięci ludzi którzy nie mieli na tyle szczęścia aby ich akcja została rozgłoszona, wystarczającej 'łzawości' aby miała wystarczającą siłę przebicia albo naet nie myśleli nigdy o żadnej akcji tego rodzaju a po prostu powoli stopniowo umierają w ciszy.
Wykop, co Wy narobiliście! Co chwilę pojawia się ktoś na kiermaszu Asi z torbami fajnych rzeczy i mówi, że jest z Wykop.pl. Spisaliście się na medal! (。◕‿‿◕。)
Wiecie co, teraz siedzę piję sobie zimne piwko patrzę na to wszystko i myślę - co żeś ty uczynił... ( ͡°͜ʖ͡°) Poniżej foty (więcej w komentarzach) tego co udało się dzisiaj zebrać we #wroclaw odnośnie TEGO WPISU @a__s - jutro 10:30 pomagacie nam to rozpakować :P grafik był dzisiaj napięty jak guma w gaciach ale udało mi się oblecieć wszystkie osoby chętne do pomocy... i tutaj szczególne podziękowania dla @Eoghan - człowiek, który skoordynował część zbiórki i załadował mi pół bagażnika. Oraz dla wszystkich, którzy przyłączyli się do tego procederu: @zbyasr @ajuto00 @czytczyt @labibabi @zbigniew-wu
@Eliade: Boję się że zaraz jakiś mireczek zgłosi ją i znajdzie paragraf na takie zbiórki... Ale cel szczytny i jako, że mam całkiem blisko to wpadnę i wspomogę :)
Kurde Mirki, zaczęło się od bolących zębów a skończyło na podejrzeniu nowotworu tkanek miękkich. Za niecałą godzinę resekcja torbieli i wycinanie narośli z policzka do biopsji. Czymcie kciuki bo się trochę cykam.
W szkole pani nauczycielka zadała dzieciom pracę domową - wymyślić jakiś fajny kolor. Jasiu cały dzień się zastanawia, myśli, kombinuje... - Mam! Kanarkowożółty! Ale myśli sobie - Małgosia jest najlepszą uczennicą, jak ona też
źródło: comment_ZeAQyfjBWoTe5xt2YMgs5HMC2LzvdxBY.jpg
Pobierz