Mireczki pijcie ze mną kompot! Dzisiaj oficjalnie mój kot po 84 dniach przyjmowania zastrzyków i tabletek, a potem po kolejnych 84 dniach obserwacji jest ozdrowiencem!
Kot, który pół roku temu był skazany na śmierć, bo w Polsce kotów chorujących na FIP oficjalnie się nie leczy, kot który nie miał siły się podnieść, nie jadł, miał problemy ze stawami, spad z wagi w ciągu miesiąca z 7kg na 5,2kg dzisiaj jest pełnym życia,
@ojaadaj20: gratulacje, sam przez to przechodziłem pół roku temu, fip to straszna dziwka, wiem jak wiele emocji wiąże się z kuracją, a uczucia bezsilności które poczułem w momencie diagnozy nie życzę absolutnie nikomu. W moim przypadku dodatkowo diagnoza zapadła tydzień po wzięciu kota ze schroniska, więc stres nie tylko z leczeniem, ale i aklimatyzacją. No ale dzisiaj mały głupek już zdrowy. Gratulacje wyleczenia przyjaciela :)
Dzisiaj oficjalnie mój kot po 84 dniach przyjmowania zastrzyków i tabletek, a potem po kolejnych 84 dniach obserwacji jest ozdrowiencem!
Kot, który pół roku temu był skazany na śmierć, bo w Polsce kotów chorujących na FIP oficjalnie się nie leczy, kot który nie miał siły się podnieść, nie jadł, miał problemy ze stawami, spad z wagi w ciągu miesiąca z 7kg na 5,2kg dzisiaj jest pełnym życia,