Dziś po 18 latach odszedł najcudniejszy kot z jakiim kiedykolwiek przebywałem.
Kot bez kociego honoru. Wielki miłośnik przytulania, glaskania, noszenia na rękach, miziania po brzuchu.
Miałczący jakby wypalił setki papierosów i wypił litry szkockiej. Kot któremu nigdy nie wyłączało się mruczenie. Zawsze przybiegający na dźwięk swojego imienia. Kot z którym można było zawsze porozmawiać bo zawsze odpowiadał na zaczepki słowne i domiałkiwał.
Senior kociego rodu.
Jest mi strasznie smutno.
Kot bez kociego honoru. Wielki miłośnik przytulania, glaskania, noszenia na rękach, miziania po brzuchu.
Miałczący jakby wypalił setki papierosów i wypił litry szkockiej. Kot któremu nigdy nie wyłączało się mruczenie. Zawsze przybiegający na dźwięk swojego imienia. Kot z którym można było zawsze porozmawiać bo zawsze odpowiadał na zaczepki słowne i domiałkiwał.
Senior kociego rodu.
Jest mi strasznie smutno.
Czasy w których nie było kamer ale były mikrofony, sprzęty kontrolujące poziom tlenu, itp. ( ͡º ͜ʖ͡º)